Macron wraca do gry – propozycje prezydenta Francji przed wyborami europejskimi
07.03.2019
W opublikowanym 5 marca br. liście do Europejczyków prezydent Francji Emmanuel Macron apeluje o zacieśnienie integracji europejskiej. Próbuje w ten sposób odbudować nadszarpniętą przez problemy wewnętrzne pozycję lidera obozu zwolenników integracji i wyznaczyć kierunki debaty o przyszłości Europy.

Co zawiera i jaką funkcję ma pełnić list do Europejczyków?

List Macrona to program na zbliżające się wybory europejskie. Większość postulatów jest powtórzeniem lub rozwinięciem pomysłów przedstawianych przez prezydenta Francji w ciągu ostatnich 18 miesięcy. Plan walki z ociepleniem klimatu jest rozbudowany o postulat całkowitego ograniczenia emisji do 2050 r., a projekt zacieśniania współpracy obronnej – o propozycję zawarcia traktatu w tej kwestii. Nowe elementy to propozycja powołania agencji ochrony demokracji i zorganizowania konferencji ds. przyszłości Europy. List ma być świadectwem przezwyciężenia kryzysu wewnętrznego, z którym prezydent Francji zmagał się przez kilka ostatnich miesięcy. Macron chce pokazać, że konfrontacja z żółtymi kamizelkami nie naruszyła jego aspiracji do odgrywania roli inicjatora postępów integracji europejskiej.

Jaka rolę ma odgrywać europejska agencja ochrony demokracji?

Agencja ochrony demokracji ma wesprzeć państwa członkowskie w walce z cyberatakami i różnego rodzaju próbami wpłynięcia na proces wyborczy, podejmowanymi przez obce państwa i organizacje. Zaangażowanie rosyjskich służb specjalnych w działania mające na celu radykalizację protestów żółtych kamizelek we Francji można postrzegać jako bezpośrednią przyczynę tej propozycji. Macron chce również zakazu finansowania partii politycznych przez podmioty zagraniczne. Współpraca w tym zakresie będzie zapewne pozytywnie odebrana przez państwa członkowskie, szczególnie te, które dysponują ograniczonymi środkami na cyberobronę. Więcej kontrowersji wzbudzi propozycja stworzenia reguł europejskich umożliwiających wyeliminowanie mowy nienawiści w internecie, która wywoła debatę o granicach wolności wypowiedzi.

Jakie trudności może napotkać strategia ochrony europejskiej gospodarki?

Macron wezwał do bardziej zdecydowanego wspierania firm europejskich w sektorach strategicznych, wzorem Chin i Stanów Zjednoczonych. Zaproponował także utrudnienie dostępu do europejskiego rynku firmom zagranicznym, które naruszają normy środowiskowe, nie chronią danych osobowych i unikają płacenia podatków. Ściślejszej kontroli mają być poddane działania wielkich korporacji w sektorze cyfrowym. W tej ostatniej kwestii osiągnięcie konsensusu między państwami członkowskimi będzie trudne, co pokazują dyskusje dotyczące praw autorskich i – wciąż niezakończone – negocjacje podatku cyfrowego. Z kolei próby ograniczenia dostępu do rynku europejskiego mogą utrudnić Unii zawieranie porozumień handlowych z państwami trzecimi i zachęcić partnerów UE do realizowania protekcjonistycznej strategii.

Jakie są cele Macrona?

Macron ma nadzieję, że jego aktywność pozwoli mu wywrzeć decydujący wpływ na określenie kluczowych zadań dla Unii po wyborach europejskich. Większość jego postulatów jest sformułowana w sposób ogólny i dotyczy dziedzin powszechnie uważanych za wymagające jakiejś formy wspólnych działań. Jest to oferta, której elementy mogą być atrakcyjne dla wielu państw. Macron liczy, że po wyborach Francja odegra główną rolę zarówno w określeniu ostatecznego kształtu proponowanych reform, jak i w zakresie obsady kluczowych stanowisk unijnych. Brak wzmianki o tandemie francusko-niemieckim może być interpretowany jako wyraz frustracji spowodowanej ograniczonym poparciem Berlina dla dotychczasowych inicjatyw francuskich i próba zmobilizowania Angeli Merkel do zajęcia bardziej jednoznacznego stanowiska.   

Co propozycje Macrona oznaczają dla Polski?

Wizja jednolitego rynku skoncentrowana na promowaniu konwergencji, nie zaś konkurencji, kłóci się ze stanowiskiem rządu RP. Postulat harmonizacji zasad udzielania azylu może budzić obawy o powrót sporu o centralnie ustalane kwoty migrantów. Działania na rzecz wsparcia firm europejskich, rywalizujących często z korzystającymi z państwowych subsydiów korporacjami z zagranicy, będą korzystne dla polskich podmiotów, pod warunkiem że nie doprowadzą do zaburzenia konkurencji na jednolitym rynku. W dyskusjach o wzmożeniu wysiłków na rzecz walki z ociepleniem klimatu stawką będzie zapewnienie dostępu do funduszy europejskich również państwom, w których zielona transformacja jest mniej zaawansowana.