Znaczący sukces szczytu klimatycznego w Katowicach
Co zawiera Katowice rulebook?
Przepisy przyjęte 15 grudnia rozstrzygają, w jaki sposób ma funkcjonować m.in. system mierzenia i raportowania emisji gazów cieplarnianych, finansowania oraz krajowych zobowiązań. Największym osiągnięciem jest uzgodnienie zasad dotyczących przejrzystości –strony konwencji ustaliły jednolite reguły, które będą obowiązywać od 2024 r. Jedynie państwa najmniej rozwinięte oraz małe rozwijające się państwa wyspiarskie będą mogły uczestniczyć w tym procesie dobrowolnie. Ten kompromis toruje drogę do realizacji najważniejszego celu, który przyświecał porozumieniu paryskiemu – stworzeniu uniwersalnego systemu i zmniejszeniu znaczenia podziału na państwa rozwinięte i rozwijające się. Pakiet katowicki precyzuje też elementy, z jakich mogą składać się krajowe zobowiązania, zapowiada stworzenie mechanizmu przeglądów przepisów oraz zobowiązuje państwa rozwinięte do wyznaczenia do 2020 r. nowego celu pomocy finansowej (obecnie 100 mld dol. rocznie do 2020 r.)
W jakiej sprawie nie osiągnięto porozumienia?
Państwa nie osiągnęły porozumienia w sprawie mechanizmu rynkowego redukcji emisji gazów cieplarnianych. Artykuł 6 porozumienia paryskiego dopuszcza możliwość transferu efektów działań na rzecz łagodzenia zmian klimatu, ale nie precyzuje, jak miałaby ona przebiegać. Mechanizm taki funkcjonował już w ramach protokołu z Kioto, ale metodologia wyliczeń wzbudzała wątpliwości. Podczas negocjacji pakietu katowickiego Brazylii zależało na możliwie elastycznych zapisach oraz możliwości przeniesienia uzyskanych w ramach poprzedniego mechanizmu jednostek redukcyjnych do nowego systemu, który miał bazować na realnie osiągniętym przez dane państwo zmniejszeniu emisji gazów cieplarnianych. Jednak rozmycie tych zasad groziłoby wypaczeniem całego systemu (podwójne księgowanie) i tym samym zniweczeniem wysiłków na rzecz ograniczenia globalnego ocieplenia. Wobec braku gotowości do kompromisu delegaci zgodzili się przełożyć negocjacje tej kwestii na przyszły rok.
Jak jest oceniana polska prezydencja?
Przeważają pozytywne oceny efektów pracy polskiej prezydencji. Komentatorzy zwracają uwagę na okoliczności negocjacji (m.in. zapowiedziane wyjście USA z porozumienia, rezygnacja Brazylii z organizacji kolejnego szczytu klimatycznego, groźby zatrzymania negocjacji przez Turcję) oraz na charakter rozmów – techniczny i bardziej szczegółowy, co powodowało, że były one bardziej wymagające niż choćby te w Paryżu.
Jednocześnie na polską prezydencję spadła krytyka za brak apeli o większą ambicję działań klimatycznych oraz za promocję paliw kopalnych podczas COP24. Nie udało się w tekście pakietu zawrzeć silnego odwołania do wyniku raportu Międzyrządowego Panelu ds. Zmian Klimatu (IPCC) w sprawie ograniczenia globalnego ocieplenia do 1,5℃.
Jaki będzie dalszy ciąg negocjacji?
Sekretarz generalny ONZ António Guterres zaplanował dodatkowy szczyt w Nowym Jorku we wrześniu 2019 r. Będzie on poświęcony przede wszystkim zwiększaniu ambicji polityki klimatycznej – przyspieszeniu działań redukcyjnych i pozyskaniu dodatkowych funduszy z państw rozwiniętych.
Najwcześniej 4 listopada 2019 r. Donald Trump będzie mógł ogłosić rozpoczęcie wyjścia z porozumienia paryskiego, choć przyjęcie rulebooka o jednolitych przepisach raportowania może być argumentem za pozostaniem.
Po rezygnacji Brazylii gotowość organizacji COP25 zgłosiło Chile (najprawdopodobniej szczyt odbędzie się w styczniu 2020 r.). Przedmiotem negocjacji będą wówczas m.in. kwestia uzgodnienia przepisów art. 6 o wymianie osiągnięć redukcyjnych oraz przygotowanie do ogłoszenia nowych krajowych zobowiązań (do 2030 r.).