Rekonstrukcja rządu na Ukrainie
Jakie były przyczyny rekonstrukcji rządu?
Bezpośrednią przyczyną był raptowny w ostatnich tygodniach wzrost społecznej dezaprobaty wobec działań ukraińskiego prezydenta i rządu (mimo systemu parlamentarno-prezydenckiego rząd de facto odpowiada przed Zełenskim jako liderem obozu władzy). W sondażu z połowy lutego br. 25% respondentów oceniło, że sytuacja w państwie rozwija się we właściwym kierunku, a ponad 50% – że w niewłaściwym (w grudniu ub.r. odpowiednio 44% i 36%). Nałożyło się to na rosnące od dawna niezadowolenie prezydenta Zełenskiego z rezultatów polityki rządu i pracy samego premiera Honczaruka, którego dymisja była przesądzona już wcześniej w związku ze skandalem podsłuchowym (na nagraniach premier niepochlebnie wyrażał się o prezydencie). Inicjując rekonstrukcję – formalnie wymagało to podania się premiera do dymisji – Zełenski liczył na odsunięcie od siebie odpowiedzialności za bieżącą sytuację w państwie i przerzucenie jej na rząd.
Jakie zmiany zaszły w rządzie?
W wyniku rekonstrukcji powołano nowego premiera i wymieniono 2/3 składu rządu. Roszad dokonano głównie w resortach odpowiedzialnych za kwestie społeczno-gospodarcze (m.in. finansów, polityki społecznej, ochrony zdrowia), ale także w MSZ i MON. Kilka ministerstw (m.in. energetyki, gospodarki) pozostało nieobsadzonych, prawdopodobnie ze względu na pośpiech ze strony Zełenskiego. Nowi członkowie rządu to w większości osoby z wieloletnim stażem i powiązaniami z największymi grupami polityczno-biznesowymi, co stanowi odejście obecnej ekipy rządzącej od dotychczasowej praktyki mianowania na kluczowe stanowiska w państwie osób wcześniej niezaangażowanych w politykę. Chociaż doświadczeni ministrowie mają, w uzasadnieniu Zełenskiego, podnieść efektywność działań rządu, sięgnięcie po stare elity świadczy o słabnącej pozycji zwolenników reform w obozie władzy.
Kim jest nowy premier?
Nowym szefem rządu został Denys Szmyhal (44 lata) – pochodzący ze Lwowa ekonomista i menedżer z kilkuletnim doświadczeniem w administracji państwowej szczebla regionalnego. W latach 2017–2019 zajmował kierownicze stanowiska w holdingu DTEK, należącym do najbogatszego ukraińskiego oligarchy Rinata Achmetowa. Za prezydentury Zełenskiego zrobił szybką karierę urzędniczą i polityczną – w sierpniu został ub.r. szefem Iwanofrankiwskiej Obwodowej Administracji Państwowej, a następnie, w lutym br., wicepremierem i ministrem odpowiedzialnym za rozwój regionalny. Szmyhal nie ma własnego zaplecza politycznego i podobnie jak Honczaruk będzie premierem zależnym od Zełenskiego. Trudno przy tym określić, czy i jak duży wpływ na nowego szefa rządu będzie miał Achmetow. Nowy premier deklaruje biegłą znajomość języka polskiego.
Kim jest nowy minister spraw zagranicznych?
Stanowisko szefa dyplomacji objął Dmytro Kułeba, dotychczasowy wicepremier ds. integracji europejskiej i euroatlantyckiej. Kułeba jest uważany za jednego z najzdolniejszych ukraińskich dyplomatów młodego pokolenia, w latach 2016–2019 był stałym przedstawicielem Ukrainy przy Radzie Europy. Jednak jego rola w prowadzeniu polityki zagranicznej będzie ograniczona głównie do zarządzania bieżącymi sprawami ministerstwa, podczas gdy kluczowe decyzje – zwłaszcza co do rozmów z Rosją czy stosunków z USA – będzie podejmował nadal szef Biura Prezydenta Andrij Jermak, któremu Kułeba będzie de facto podporządkowany. Wicepremierem ds. integracji europejskiej i euroatlantyckiej w miejsce Kułeby został mianowany ustępujący minister spraw zagranicznych Wadym Prystajko, który utracił dotychczasowe stanowisko ze względu na konflikt z Jermakiem.
Czy nowy rząd dokona korekty w polityce zagranicznej?
Dotychczasowe kierunki ukraińskiej polityki zagranicznej zostaną utrzymane. Priorytetem pozostanie dążenie do uregulowania sytuacji w Donbasie i reintegracji terytoriów będących obecnie poza kontrolą rządu, m.in. poprzez intensyfikację dwustronnych rozmów z Rosją. Równolegle kontynuowane będą wysiłki w celu dalszej integracji Ukrainy z UE i NATO (społeczne poparcie dla członkostwa w obu organizacjach jest obecnie rekordowo wysokie, zmiana proeuropejskiego kursu groziłaby dalszym spadkiem zaufania do władz, a nawet niepokojami społecznymi). Można się natomiast spodziewać większego nacisku na rozwój ekonomicznego wymiaru polityki zagranicznej i współpracy z ukraińską diasporą, a także aktywizacji działań z zakresu dyplomacji publicznej, w czym specjalizuje się nowy minister spraw zagranicznych.