Międzynarodowe śledztwo w sprawie katastrofy lotu MH17
38/2018
30.05.2018
24 maja br. międzynarodowa wspólna grupa śledcza (Joint Investigation Team, JIT) przedstawiła najnowsze wyniki dochodzenia w sprawie katastrofy malezyjskiego Boeinga 777, zestrzelonego w lipcu 2014 r. nad wschodnią Ukrainą. W świetle jej ustaleń odpowiedzialność za ten akt ponosi Rosja. W przypadku odmowy współpracy w ramach procesu sądowego przez władze Federacji Rosyjskiej UE powinna rozważyć nałożenie dodatkowych sankcji na to państwo.

Czym jest wspólna grupa śledcza (JIT)?

Międzynarodowa grupa śledcza, prowadząca dochodzenie w sprawie katastrofy lotu MH17, została powołana z inicjatywy rządu holenderskiego (Holendrzy stanowili większość pasażerów samolotu). Składa się z przedstawicieli organów ścigania i wymiaru sprawiedliwości z Holandii, Australii, Malezji, Belgii i Ukrainy. Jej celem jest ustalenie przyczyn katastrofy, zidentyfikowanie osób odpowiedzialnych za zestrzelenie samolotu i zebranie dowodów, które zostaną wykorzystane w procesie sądowym. JIT jest standardowym mechanizmem stosowanym zazwyczaj do walki z przestępczością transgraniczną – umożliwia koordynację działań prowadzonych równocześnie przez agencje narodowe zainteresowanych państw (np. policję, prokuraturę). Rosja nie jest członkiem grupy ds. MH17.

Co jest przedmiotem dochodzenia?

Samolot pasażerski linii Malaysia Airlines, lecący z Amsterdamu do Kuala Lumpur (kodowe oznaczenie lotu: MH17), został zestrzelony 17 lipca 2014 r. nad terytorium obwodu donieckiego na Ukrainie. W wyniku katastrofy zginęło 298 osób. Tereny te od wiosny 2014 r. znajdują się pod kontrolą jednostek rosyjskich, które prawdopodobnie zestrzeliły samolot omyłkowo. Igor Girkin, pułkownik rezerwy rosyjskiego wywiadu wojskowego GRU, wówczas jeden z głównych dowódców sił tzw. separatystów, wkrótce po katastrofie poinformował o strąceniu samolotu transportowego An-26, należącego do ukraińskich sił zbrojnych (co wskazywało na cel ataku). Jednak jego wpis w sieci społecznościowej „VKontakte” wkrótce usunięto, a rosyjskie władze winą za katastrofę obarczyły stronę ukraińską.

Jakie wyniki przedstawiła JIT?

Śledczy ustalili, że samolot został zestrzelony przez pocisk ziemia–powietrze, wystrzelony z wyrzutni BUK, należącej do 53. Rakietowej Brygady Przeciwlotniczej Sił Zbrojnych FR z Kurska. System BUK miał trafić do kontrolowanej przez wojska rosyjskie części obwodu donieckiego niedługo przed katastrofą, a następnie wrócić na terytorium FR. Nie wskazano jednak osób bezpośrednio odpowiedzialnych za zestrzelenie samolotu ani za wydanie odpowiedniego rozkazu (zidentyfikowała je natomiast grupa dziennikarzy Bellingcat). Poszukiwania świadków katastrofy oraz osób posiadających jakiekolwiek informacje wciąż trwają, co oznacza, że śledczy prawdopodobnie nie dysponują jeszcze wszystkimi niezbędnymi dowodami. Niemniej zdaniem JIT śledztwo znajduje się „w ostatniej fazie”.

Jaka była reakcja władz rosyjskich?

Władze FR skrytykowały wyniki przedstawione przez JIT, podkreślając, że nie są one wiarygodne ze względu na brak zaangażowania rosyjskich śledczych w prace grupy. Następnie ponownie oskarżyły o zestrzelenie samolotu ukraińską armię. Rosja od początku zaprzecza swojej odpowiedzialności za katastrofę lotu MH17, starając się wprowadzać do obiegu medialnego alternatywne teorie w celu dezinformacji. Działania te będą kontynuowane w najbliższym czasie. Przyznanie się do winy byłoby bowiem równoznaczne z potwierdzeniem obecności rosyjskich oddziałów na terytorium Ukrainy i tym samym agresji militarnej wobec tego państwa.

Czy możliwe będzie pociągnięcie Rosji do odpowiedzialności za zestrzelenie samolotu?

W ślad za ustaleniami JIT władze holenderskie i australijskie oskarżyły Rosję o udział w zestrzeleniu samolotu i zapowiedziały dążenie do uzyskania odszkodowań. Stanowisko obu państw poparły UE i NATO. Proces będzie toczył się prawdopodobnie przed sądem holenderskim – w 2015 r. FR zawetowała rezolucję RB ONZ w sprawie ustanowienia międzynarodowego trybunału ds. MH17. W związku z procesem zostanie złożony wniosek o ekstradycję osób odpowiedzialnych za katastrofę. Rosja zapewne odmówi. W takim przypadku państwa UE mogą rozważyć nałożenie sankcji na FR, np. w postaci embarga lotniczego (jak w przypadku Libii w 1992 r.), wzywając do analogicznego kroku także państwa strony konwencji montrealskiej z 1971 r. o zwalczaniu bezprawnych czynów skierowanych przeciwko bezpieczeństwu lotnictwa cywilnego.