Wznowienie negocjacji w sprawie zażegnania kryzysu w Wenezueli
Spotkanie przedstawicieli wenezuelskich władz i opozycji, które odbyło się 26 listopada br. w stolicy Meksyku, oznacza powrót do formalnych negocjacji na temat przezwyciężenia kryzysu w Wenezueli. Strony uzgodniły utworzenie funduszu na cele humanitarne i zapowiedziały rozmowy m.in. o wyborach prezydenckich w 2024 r. W odpowiedzi USA ogłosiły warunkowe rozluźnienie sankcji nałożonych na wenezuelski sektor naftowy. Dalsze znoszenie tych restrykcji, uzależnione od koncesji reżimu Nicolása Maduro, może mieć znaczenie dla globalnego rynku ropy, choć dopiero w kilkuletniej perspektywie.
W jakich okolicznościach doszło do wznowienia rozmów?
Spotkanie w Meksyku jest kontynuacją negocjacji rządu i opozycji, które rozpoczęły się w sierpniu 2021 r. Władze Wenezueli zerwały je po dwóch miesiącach w odpowiedzi na ekstradycję z Wysp Zielonego Przylądka do USA Alexa Saaba, oskarżanego o korupcję bliskiego współpracownika reżimu Maduro. Jeszcze w ub.r. amerykański koncern naftowy Chevron, zaangażowany w kilka projektów wydobywczych w Wenezueli w ramach czterech umów joint venture z państwowym koncernem PDVSA, lobbował w administracji Joe Bidena za rozluźnieniem amerykańskich restrykcji wobec tego sektora. Przesłankami do takiej decyzji były dopiero skutki rosyjskiej inwazji na Ukrainę, w tym jej negatywny wpływ na światowy rynek energii. Dla USA rozluźnienie restrykcji – półroczne zniesienie ograniczeń na wydobycie wenezuelskiej ropy przez Chevron – ma pomóc w skłonieniu władz Wenezueli do ustępstw i w odizolowaniu jej od Rosji – głównego politycznego sojusznika reżimu. Maduro z kolei dostrzegł w powrocie do negocjacji okazję do przełamania izolacji międzynarodowej, w tym zniesienia sankcji gospodarczych, i odzyskania akceptacji dla siebie jako prawowitego przywódcy Wenezueli. Spotkanie z 26 listopada br. poprzedzały wzajemne gesty obu państw (m.in. uwolnienie obywateli USA więzionych w Caracas) i kilkumiesięczne nieformalne rozmowy przedstawicieli reżimu Maduro i opozycji z udziałem Norwegii jako mediatora.
Co uzgodnili uczestnicy spotkania?
Zgodnie z memorandum przyjętym przez strony negocjacji w sierpniu 2021 r. rozmowy mają dotyczyć siedmiu głównych zagadnień, w tym zniesienia zagranicznych sankcji oraz wsparcia gospodarki i społeczeństwa Wenezueli. W ramach wznowienia rokowań wenezuelskie władze i opozycja uzgodniły utworzenie Funduszu ochrony socjalnej przeznaczonego na finansowanie wybranych potrzeb humanitarnych – odbudowę publicznej opieki zdrowotnej i infrastruktury edukacyjnej, stabilizację krajowego systemu energii elektrycznej, szerszy zakres działań Światowego Programu Żywności oraz naprawę zniszczeń spowodowanych nadmiernymi opadami w br. Fundusz ma być zarządzany przez ONZ oraz stopniowo zasilany wenezuelskimi aktywami, które pozostają zamrożone m.in. w Portugalii, USA i Wielkiej Brytanii (według szacunków opozycji to 3 mld dol., a reżimu – 5 mld dol.). Ważnym tematem kolejnych rund negocjacyjnych będzie doprowadzenie do uczciwych wyborów prezydenckich w 2024 r. Przedstawiciele reżimu uzależniają jednak dialog w tej sprawie od zniesienia zagranicznych sankcji.
Co oznacza nowa runda rozmów dla Wenezueli?
Postanowienia najnowszej rundy rozmów mają przede wszystkim stanowić pomoc w rozwiązaniu najbardziej palących problemów mieszkańców Wenezueli. Choć rozluźnienie kontroli cen i dopuszczenie transakcji w dolarach w 2019 r. przyczyniły się do poprawy wskaźników społeczno-gospodarczych, potrzeby państwa są nadal bardzo duże i wykraczają poza środki przewidziane w Funduszu ochrony socjalnej. Wenezuela zmaga się z inflacją przekraczającą 150%, a prawie 82% społeczeństwa żyje poniżej progu ubóstwa (blisko 54% w skrajnej biedzie). Liczba emigrantów lub uchodźców z Wenezueli przekroczyła już 7,1 mln i wciąż wzrasta. Kluczowy dla stanu gospodarki jest sektor naftowy, którego ożywienie zależy głównie od znoszenia amerykańskich restrykcji. Dla Maduro stanowi to dużą zachętę do ustępstw, bo odzyskanie dostępu do globalnych rynków ropy umożliwi poprawę sytuacji wewnętrznej, a w rezultacie – odbudowę poparcia politycznego. Powrót do negocjacji przyczyni się do zmniejszenia napięć między stronami konfliktu, ale nie jest pewne, czy pozwoli na stworzenie warunków do uczciwych wyborów w 2024 r.
Jakich skutków można się spodziewać dla światowego rynku ropy naftowej?
Decyzja administracji Bidena w sprawie Chevronu jest pierwszym krokiem do zachęcenia reżimu do udzielania dalszych koncesji. Surowiec ma trafiać tylko do USA. Koncern ma zakaz płacenia podatków i dywidend stronie wenezuelskiej, a zyski mają pokryć zadłużenie, jakie PDVSA ma wobec Chevronu. Wenezuela posiada największe udokumentowane złoża ropy naftowej na świecie. Gdy Maduro obejmował prezydenturę w 2013 r., produkowała 2,7 mln baryłek ropy dziennie. Obecnie jest to ok. 700 tys. baryłek (ułamek procenta światowej produkcji), co stanowi efekt zaniedbań, degradacji infrastruktury i sankcji USA. Przywrócenie wysokiego poziomu produkcji wymaga poważnych nakładów finansowych i może zająć wiele lat. W krótkiej perspektywie nie będzie mieć więc dużego wpływu na globalne rynki energetyczne i podaż ropy w USA. W dłuższej – Wenezuela może stać się jednym z istotnych dostawców ropy, m.in. dla odbiorców w Europie w ramach dywersyfikacji importu. Możliwe jest np. wznowienie dostaw z Wenezueli przez hiszpański koncern Repsol i włoski Eni.
Jakie będzie znaczenie USA i UE dla postępu rokowań?
Choć USA nie są uczestnikiem rozmów, będą miały kluczowe znaczenie dla postępów negocjacji. Administracja Bidena utrzymuje szeroki pakiet sankcji wprowadzonych głównie w ramach tzw. polityki maksymalnej presji podczas prezydentury Donalda Trumpa. Rosyjska agresja przeciwko Ukrainie i potencjalna przegrana Rosji w wojnie sprawiają, że Wenezuela traci ważnego partnera pomagającego jej m.in. w omijaniu sankcji. Przyszłość reżimu staje się w ten sposób bardziej zależna od decyzji USA o dalszym znoszeniu restrykcji oraz od ożywienia współpracy z innymi partnerami, m.in. z UE. Unia utrzymuje w mocy indywidualne sankcje wobec kilkudziesięciorga przedstawicieli wenezuelskich władz, ale przez ostatnie lata zabiegała o przełamanie konfliktu politycznego w tym państwie w drodze rozmów władz i opozycji. We wspólnym komunikacie z przedstawicielami USA, Wielkiej Brytanii i Kanady przyjęła pozytywnie powrót do rokowań i położyła nacisk na przywrócenie porządku demokratycznego. W drugiej połowie 2023 r. UE planuje organizację pierwszego od 2015 r. szczytu ze Wspólnotą Państw Latynoamerykańskich i Karaibskich (CELAC). Przerwa w tych spotkaniach wynikała m.in. z różnicy stanowisk w sprawie Wenezueli. Zaproszenie Maduro w ramach znoszenia izolacji międzynarodowej jego reżimu może być elementem zachęcającym go do ustępstw