Tygodnik PISM: Unia Europejska, nr 4/2025
Co tydzień analizujemy wydarzenia i procesy, które kształtują Unię Europejską. Dziś:
- Konkluzje nadzwyczajnego szczytu UE w sprawie obronności
- Unijna odpowiedź na amerykańskie cła
- Próba ocieplenia relacji z UE przez Chiny
- Projekt wspólnego europejskiego systemu odsyłania migrantów
- Polityka europejska nowego rządu Austrii

6 marca w Brukseli odbył się nadzwyczajny szczyt Rady Europejskiej, na którym omawiano wydarzenia dotyczące Ukrainy i inwestycje w europejską obronność w ramach planu „ReArm Europe”.
Polityczne deklaracje nadzwyczajnego szczytu w Brukseli pokazują nową dynamikę w podejściu państw UE do wzmacniania własnego bezpieczeństwa wobec niepewności związanej z ustaleniami Stanów Zjednoczonych i Rosji ws. Ukrainy. Kluczową kwestią było uzgodnienie dodatkowego finansowania obronności, tak aby zwiększyć europejską produkcję zbrojeniową, a także podnieść konkurencyjność rodzimego przemysłu i uniezależnić się od amerykańskiego sprzętu wojskowego. Niektóre propozycje, m.in. wyjęcie wydatków na obronność spod oceny nadmiernego deficytu i rozszerzenie polityki pożyczkowej Europejskiego Banku Inwestycyjnego, będą stosunkowo łatwe do wdrożenia, co przyniesie oczekiwany wzrost inwestycji w krótkim okresie. Trudniejsze będzie natomiast wypracowanie konsensusu ws. zaciągnięcia wspólnego długu w wysokości 150 mld euro. Dyskusja na temat szczegółów tej propozycji może opóźnić wspólne decyzje i obniżyć wiarygodność Europy w kwestiach bezpieczeństwa. Państwa UE (poza Węgrami) zadeklarowały także dalsze wsparcie dla Ukrainy i określiły warunki przyszłego porozumienia pokojowego, które ma jej zapewnić m.in. wiarygodne gwarancje bezpieczeństwa oraz poszanowanie suwerenności państwowej. Spójność działań UE i Ukrainy w tej kwestii pomoże skuteczniej wywierać presję na USA i Rosję, aby uzyskać korzystniejsze z europejskiego punktu widzenia warunki pokoju.
12 marca USA wprowadziły cła w wysokości 25% na import stali i aluminium oraz produktów z nich wytwarzanych. UE rozpoczyna wdrażanie środków odwetowych.
Według Komisji Europejskiej cła nałożone przez USA dotkną unijnego eksportu o wartości 26 mld euro, czyli ok. 5% całości eksportu Unii Europejskiej do Stanów Zjednoczonych. W odpowiedzi UE zapowiedziała przywrócenie środków wyrównawczych przyjętych podczas napięć z okresu pierwszej prezydentury Donalda Trumpa, a następnie zawieszonych do końca marca, oraz przygotowanie nowych rozwiązań. Konsultacje rozpoczęły się już 12 marca i potrwają dwa tygodnie. KE zaproponowała objęcie nowymi cłami towarów z USA o wartości ok. 18 mld euro, tak by wraz z odwieszonymi środkami odpowiedź była proporcjonalna. Nowe cła mają wejść w życie w połowie kwietnia. Biorąc pod uwagę nastawienie administracji Trumpa i zapowiedzi wyrównywania poziomu amerykańskich ceł do ceł partnerów, odpowiedź ta może prowadzić do eskalacji i wojny handlowej. Wskazane dla obu stron jest podjęcie negocjacji, próba zbilansowania salda handlowego i wspólne skupienie się na problemie nierynkowych praktyk władz ChRL, szkodliwych gospodarczo zarówno dla UE, jak i USA.
Podczas spotkania z dziennikarzami w trakcie zakończonej 11 marca sesji chińskiego parlamentu (OZPL) minister spraw zagranicznych ChRL Wang Yi prezentował koncyliacyjne stanowisko wobec UE, podkreślając partnerski charakter relacji i wzajemne zaufanie.
Chiny prezentują siebie jako podmiot – w opozycji do działań USA – stabilizujący sytuację międzynarodową, atrakcyjny dla Unii Europejskiej. Wang Yi już wcześniej, podczas konferencji bezpieczeństwa w Monachium, deklarował m.in. wsparcie dla udziału UE w negocjacjach dotyczących wojny na Ukrainie. W podobny sposób podczas OZPL wypowiadał się Lu Shaye, powołany w br. specjalny wysłannik MSZ ChRL ds. europejskich. Sygnały wysyłane przez Chiny w kierunku UE w celu poprawienia wzajemnych relacji nasiliły się po inauguracji prezydentury Donalda Trumpa. Celem ChRL jest powiększanie rozłamu w relacjach transatlantyckich i przekonanie Unii, że w aktualnej sytuacji powrót do polityki rywalizacji z Chinami byłby dla niej zbyt kosztowny. Sukces w tym kontekście mógłby oznaczać korzystne dla ChRL ograniczenie dotychczasowej polityki zmniejszania zależności i restrykcji handlowych zagrażających chińskiej gospodarce. Rozpadająca się współpraca UE z USA to także mniejsze niebezpieczeństwo kooperacji obu podmiotów w sytuacji ewentualnej konfrontacji Chin ze Stanami Zjednoczonymi w Azji i Pacyfiku.
Komisja Europejska zaprezentowała projekt rozporządzenia w sprawie nowego unijnego systemu odsyłania migrantów, którzy nie mają prawa pobytu w UE. Zakłada on m.in. wprowadzenie europejskiego nakazu powrotu, wzajemne uznawanie decyzji powrotowych poszczególnych państw członkowskich przez inne kraje unijne, a także tworzenie w państwach trzecich ośrodków dla migrantów z nakazem opuszczenia UE.
Założenia nowego systemu są odpowiedzią na oczekiwania państw członkowskich w zakresie zaostrzenia polityki migracyjnej UE, a zwłaszcza poprawy efektywności polityki zawracania migrantów, którzy nie uzyskali ochrony na terytorium UE. Mimo wysiłków w tym zakresie podejmowanych od czasu kryzysu migracyjnego w 2015 r. państwom członkowskim udaje się zawracać obecnie jedynie ok. 20% osób, które nie mają prawa pobytu. Nowe rozporządzenie ma przeciwdziałać fragmentacji systemu i ułatwić współpracę krajowych służb. Najwięcej kontrowersji wzbudzi możliwość tworzenia poza UE centrów, z których zawracani będą nieuregulowani migranci. Mogą one powstawać na podstawie umów zawieranych z partnerami przez Unię lub przez poszczególne państwa członkowskie na zasadach bilateralnych. Podobne rozwiązania były już proponowane w trakcie kryzysu migracyjnego 2015 r. Nie zostały jednak zrealizowane zarówno ze względu na ograniczenia prawne, jak i niechęć państw trzecich do współpracy. Przyjęcie nowego rozporządzenia w sprawie powrotów zwiększy presję UE na państwa trzecie w celu nawiązania współpracy w dziedzinie migracji.
Zaprzysiężenie pierwszego w historii Austrii rządu trzech partii – chadeckiej Austriackiej Partii Ludowej (ÖVP), Socjaldemokratycznej Partii Austrii (SPÖ) oraz liberalnej Nowej Austrii i Forum Liberalnego (NEOS) – przekreśliło perspektywę objęcia władzy przez eurosceptyczną Wolnościową Partię Austrii (FPÖ). Gabinet kanclerza Christiana Stockera głosi potrzebę ściślejszej współpracy w ramach UE.
Ze względu na ograniczenia wynikające ze statusu neutralności, uniemożliwiające dołączenie Austrii do NATO, rząd Stockera w wysokim stopniu łączy bezpieczeństwo państwa z Unią Europejską. Postuluje w związku z tym rozwój autonomii strategicznej UE oraz zdolności m.in. w ramach stałej współpracy strukturalnej w zakresie obrony – PESCO. Głosząc konieczność wspierania Ukrainy, będzie m.in. współfinansował Europejski Instrument na rzecz Pokoju. Walka z nielegalną migracją pozostanie priorytetem dla austriackich władz, które wsparcia w sprostaniu temu wyzwaniu upatrują w kolejnych umowach o readmisji między UE a państwami trzecimi. Uargumentowanie sytuacją nadzwyczajną państwa decyzji o zawieszeniu łączenia rodzin uprawnionych do azylu może z perspektywy UE być niewystarczające. Chociaż Austria współtworzyła z niektórymi północnymi państwami Unii Europejskiej nieformalną grupę – tzw. oszczędnych (ang. frugals) – jeszcze na początku br. groziła jej procedura nadmiernego deficytu. Aby uniknąć jej w przyszłości, rząd Stockera zapowiada cięcia budżetowe, natomiast przy negocjowaniu kolejnych wieloletnich ram finansowych – kierowanie się zasadą oszczędności.
Więcej na temat nowego rządu Austrii pisał Łukasz Ogrodnik |