Tygodnik PISM: Unia Europejska, nr 13/2025

13
29.05.2025

Co tydzień analizujemy wydarzenia i procesy, które kształtują Unię Europejską. Dziś:

  • Groźby w sprawie kolejnych amerykańskich ceł na Unię Europejską
  • Reset w relacjach unijno-brytyjskich
  • Unijna presja wywierana na Rosję poprzez państwa trzecie
  • Nowe inicjatywy na rzecz ułatwienia odsyłania migrantów z Unii Europejskiej
  • Zniesienie sankcji wobec Syrii

W piątek 23 maja prezydent USA Donald Trump ogłosił zamiar wprowadzenia 50-procentowych ceł dodatkowych na wszystkie produkty z UE od 1 czerwca br., motywując to brakiem odpowiednich postępów w negocjacjach handlowych. W niedzielę, po rozmowie z Ursulą von der Leyen, przesunął termin wejścia w życie zaproponowanych środków na 9 lipca br.

To kolejny przypadek (po cłach nałożonych na Kolumbię, Kanadę i Meksyk, Chiny oraz tzw. Dniu Wyzwolenia), gdy Trump ogłasza decyzję o cłach, by wycofać się z niej jeszcze przed ich wejściem w życie bądź niedługo po nim. Jest to element strategii negocjacyjnej, w której groźba wprowadzenia ceł ma pomagać Stanom Zjednoczonym w uzyskaniu ustępstw od partnerów. Ostatnie działania Trumpa potwierdzają, że polityka USA będzie w najbliższym czasie transakcyjna oraz nieprzewidywalna, a ogłaszane rozwiązania są początkiem, a nie końcem negocjacji. Wycofanie się z gróźb oznacza jednak, że administracja Stanów Zjednoczonych rozumie, że UE jest gospodarczą potęgą, która ma możliwości odpowiedzi – unijne cła odwetowe na USA zostały przyjęte, ale są zawieszone, a prace nad kolejnymi pakietami trwają.

Gospodarczo problemem pozostanie niepewność. Planowanie produkcji zarówno w krajach UE, jak i w USA będzie utrudnione przez brak możliwości przewidywania ostatecznego kosztu dostaw. Ze względu na ciągłe zmiany polityki celnej USA nie można jednak prognozować ostatecznych konsekwencji dla wzrostu gospodarczego obu partnerów.

O strategii negocjacyjnej administracji D. Trumpa pisali Piotr Dzierżanowski i Damian Wnukowski
➡️

Brian Snyder / Reuters / Forum


 

19 maja przewodnicząca KE Ursula von der Leyen i premier Wielkiej Brytanii Keir Starmer podpisali w Londynie unijno-brytyjskie Partnerstwo w zakresie bezpieczeństwa i obrony oraz Odnowiony program współpracy. Oznaczają one przełom dyplomatyczny po brexicie.

Porozumienia nie są wiążące prawnie i pozostawiają większość kluczowych kwestii otwartych, stąd ich wdrożenie wymaga dalszych negocjacji i umów prawnych. Mają one status analogiczny do wprowadzonej jedynie częściowo Deklaracji politycznej ws. relacji unijno-brytyjskich po brexicie z 2019 r. Odnowiony program dotyczy współpracy handlowej, energetycznej, rolno-żywnościowej i mobilności młodzieży. Zapowiada on reintegrację Wielkiej Brytanii z systemem regulacyjnym UE w zamian za dostęp do jednolitego rynku. Rząd Starmera zgodził się m.in. na dynamiczną harmonizację względem UE brytyjskich norm sanitarnych i fitosanitarnych, rynku energii i systemu handlu uprawnieniami do emisji czy na wydłużenie z 1 roku do 12 lat dostępu rybaków z UE do łowisk brytyjskich. Choć reakcje firm transgranicznych były zdecydowanie pozytywne, w Wielkiej Brytanii porozumienie zostało skrytykowane przez m.in. przedstawicieli rybaków, rolników i energochłonnych sektorów przemysłu. Istotne ustępstwa brytyjskie wobec UE oznaczają, że dla Starmera porozumienie ma wysoki priorytet. Jednak opozycyjni torysi oraz Partia Reformy odrzucili Odnowiony program jako podważający brytyjską samodzielną politykę gospodarczą – w przeciwieństwie do warunkowej akceptacji porozumienia obronnego.

O pobrexitowych ramach współpracy unijno-brytyjskiej pisał Przemysław Biskup
➡️

Fot. Reuters


 

Przedstawiona 20 maja br. na Radzie do Spraw Zagranicznych (FAC) austriacka inicjatywa zakłada zwiększanie przez UE – za pośrednictwem państw trzecich – presji na Rosję i skłonienie jej do podjęcia negocjacji pokojowych z Ukrainą. Pomysł ten znalazł poparcie większości państw UE, o czym świadczy podpisanie listu w tej sprawie przez 16 unijnych ministrów spraw zagranicznych do wysokiej przedstawiciel UE ds. zagranicznych i polityki bezpieczeństwa Kai Kallas.

Inicjatywa zakłada przekonywanie przez Unię Europejską państw trzecich, w tym państw BRICS, mających dobre stosunki z Rosją, do wywierania na nią presji przy zaangażowaniu sieci stałych przedstawicielstw UE. Jest jednocześnie reakcją na brak wymiernych efektów rosyjsko-ukraińskich negocjacji, które odbyły się w Stambule w maju br. Jednocześnie Austria popiera starania pokojowe innych państw, w tym USA i Turcji. Inicjatywa austriackiej minister spraw zagranicznych Beate Meinl-Reisinger jest wyrazem szerszych aktywności dyplomatycznych Austrii zmierzających do wstrzymania rosyjskiej agresji na Ukrainę. Wcześniej kanclerz Christian Stocker – powołując się na neutralność państwa – zaoferował organizację rozmów pokojowych w Wiedniu. Nawiązał tym samym do podobnych ofert Austrii, np. po rosyjskiej aneksji Krymu w 2014 r. Powyższe propozycje potwierdzają wewnątrzrządowy podział w austriackiej polityce wschodniej, w której przewodzona przez Meinl-Reisinger partia NEOS opowiada się za twardszą polityką wobec Rosji niż ta prowadzona przez chadecką Austriacką Partię Ludową kanclerza Stockera.

O rosyjsko-ukraińskich negocjacjach pokojowych pisały Anna Maria Dyner i Maria Piechowska
➡️

Fot. Reuters


 

22 maja z inicjatywy Włoch i Danii premierzy dziewięciu państw, w tym Polski, wystosowali list otwarty w sprawie interpretacji Europejskiej konwencji praw człowieka, postulując większą swobodę państw w decydowaniu o możliwości deportacji migrantów, którzy dopuścili się przestępstw. Dwa dni wcześniej Komisja Europejska (KE) przedstawiła wniosek w sprawie zmiany definicji bezpiecznego państwa trzeciego, który ma ułatwić odsyłanie migrantów z UE.

Obie inicjatywy wpisują się w trend zaostrzania polityki zawracania migrantów, widoczny zarówno w poszczególnych państwach członkowskich, jak i na poziomie UE. Nowa definicja bezpiecznego państwa trzeciego ma ułatwić m.in. realizację rozporządzenia w sprawie nowego unijnego systemu odsyłania migrantów nieposiadających prawa pobytu w UE (zakładającego m.in. tworzenie w państwach trzecich ośrodków dla migrantów z nakazem opuszczenia UE), którego projekt przedstawiła KE w marcu br. List otwarty przywódców ws. Europejskiej konwencji praw człowieka zwiększa z kolei presję na sądy, które blokowały dotychczas bilateralne inicjatywy na rzecz tworzenia centrów dla migrantów w państwach trzecich (np. umowę między Włochami i Albanią). Zarówno propozycja zmiany definicji bezpiecznego państwa trzeciego, jak i list przywódców, choć krytykowane przez organizacje broniące praw człowieka, cieszą się coraz szerszym poparciem politycznym w państwach europejskich.


 

20 maja br. państwa członkowskie UE zgodziły się na zdjęcie wszystkich sankcji gospodarczych nałożonych na Syrię od 2011 r.

Zniesienie unijnych sankcji wobec Syrii daje szansę na częściowe ustabilizowanie jej sytuacji gospodarczej. Blisko 90% populacji tego państwa żyje obecnie poniżej granicy ubóstwa, a 70% (16,5 mln) potrzebuje pomocy humanitarnej. Koszt odbudowy Syrii szacuje się na ok. 250–400 mld dol. Istnieje spory potencjał do odnowienia relacji gospodarczych, które wskutek sankcji bardzo się ograniczyły – np. wymiana handlowa UE z Syrią w 2023 r. wyniosła jedynie ok. 0,4 mld euro, jeśli chodzi o towary, podczas gdy w 2010 r. – ok. 7,3 mld euro.

Kluczowe dla zwiększenia inwestycji zagranicznych jest poluzowanie 23 maja br. przez USA sankcji gospodarczych wobec Syrii, w tym wtórnych (na pół roku). Dotychczas zarówno państwa regionu, jak i sektor prywatny, w tym unijny, obawiały się rozwijać kontakty gospodarcze z Syrią ze względu na amerykańskie sankcje wtórne – ich łamanie wiązało się z ryzykiem odcięcia od transakcji finansowych w dolarach oraz wysokimi karami. Warunkiem stabilizacji gospodarczej Syrii pozostaje zatem dalsza koordynacja działań UE z amerykańską administracją.