Kłopoty Bułgarii w związku z sankcjami USA wymierzonymi w Łukoil

30.10.2025

Ogłoszone przez Departament Skarbu USA 22 października br. sankcje na rosyjskie koncerny paliwowe mogą unieruchomić należącą do Łukoilu rafinerię w Burgas w Bułgarii. Zapewne skłoni to jej rząd do przyspieszenia decyzji o przymusowej odsprzedaży firmy.

Władze Bułgarii zwlekały z eliminacją Łukoilu ze swego rynku z obawy o bezpieczeństwo energetyczne – rafineria w Burgas jest jedną z największych firm w kraju i pokrywa ok. 50% jego zapotrzebowania na paliwa. Tym tłumaczyły przeforsowaną w UE derogację sankcji na zakup rosyjskiej ropy do końca 2024 r. (choć w praktyce część produkowanego z niej paliwa dyskretnie dostarczały Ukrainie). Odmówiły jednak Łukoilowi podjęcia starań o jej przedłużenie – zmuszając go do importu ropy dla rafinerii z Kazachstanu, Iraku i Tunezji – oraz odebrały mu licencję na użytkowanie terminala naftowego w Rosenec. Tymczasem USA zakazały swoim podmiotom obsługi finansowej Łukoilu od 22 listopada, a także współpracy z zapewniającymi ją instytucjami z państw trzecich. Uniemożliwi to rafinerii w Burgas płatności za ropę, co po wyczerpaniu trzymiesięcznych zapasów wstrzyma jej pracę. By temu zapobiec, parlament Bułgarii proceduje projekt ustawy o przymusowej odsprzedaży rafinerii i innych spółek Łukoilu. Według „Wall Street Journal” Bojko Borysow – lider głównej partii rządzącej Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii – oferuje ich zakup Stanom Zjednoczonym. Ma to warunkować anulowaniem przez nie sankcji nałożonych tzw. ustawą Magnitskiego na Delana Peewskiego – oligarchę winnego systemowej korupcji – którego partia zapewnia mniejszościowemu rządowi trwanie.

O amerykańskich sankcjach na Łukoil i Rosnieft pisał Tymon Pastucha