Wybory w Bawarii. Pyrrusowe zwycięstwo CSU

72/2018
16.10.2018
Po wyborach do parlamentu krajowego Bawarii CSU pozostaje najsilniejszym ugrupowaniem w landzie, jednak wskutek spadku poparcia i utraty samodzielnej większości znalazła się w gronie przegranych. Rezultat głosowania jest sukcesem dla Zielonych, którzy zyskują status drugiej siły w landtagu, oraz dla AfD, która po raz pierwszy wejdzie do bawarskiego parlamentu. Konsekwencje wyborów będą widoczne na szczeblu federalnym i doprowadzą do dalszego osłabienia wielkiej koalicji.

Co przyczyniło się do spadku poparcia dla CSU?

Choć CSU pozostała najsilniejszą partią w Bawarii, to zanotowała najgorszy wynik od 1950 r. Przyczynił się do tego przede wszystkim stosunek ugrupowania do polityki azylowej. Dążąc do jej zaostrzenia, CSU starała się zatrzymać przy sobie wyborców, którzy rozważali głosowanie na skrajnie prawicową AfD. Jednak postulaty partii i język, jakim jej liderzy posługiwali się w debacie na ten temat, zniechęciły wyborców centrowych, którzy zdecydowali się poprzeć Zielonych. Na niekorzystny wynik wpłynęły także kryzysy wewnątrz wielkiej koalicji, za które obwiniano przewodniczącego CSU i ministra spraw wewnętrznych RFN Horsta Seehofera.

Które partie utworzą koalicję rządową w Bawarii?

Jako potencjalny koalicjant najczęściej wymieniani są Wolni Wyborcy (FW), których lider zapowiedział gotowość do powołania wspólnego rządu z chadekami. Byłby to największy sukces FW, zasiadających w landtagu Bawarii od 2008 r. Skupią się oni przede wszystkim na wzmocnieniu samorządów oraz regionalnej gospodarki. Jeśli negocjacje nad utworzeniem wspólnego rządu zakończyłyby się fiaskiem, ewentualnymi koalicjantami CSU mogliby być Zieloni, z którymi chadeków dzieli jednak więcej różnic programowych niż z FW. Jeszcze przed wyborami CSU wykluczyła natomiast możliwość współrządzenia Bawarią z AfD.

Jakie znaczenie ma wynik wyborów dla przyszłości chadecji?

Choć przedwyborcze sondaże przewidywały nawet gorszy rezultat, to spadek poparcia dla CSU o 10,5 p. proc. w porównaniu z poprzednimi wyborami może mieć poważne i długofalowe skutki polityczne. Chodzi nie tylko o utratę – być może na stałe – samodzielnej większości w landtagu i o konieczność tworzenia koalicji. Równie istotny jest koniec specjalnego statusu CSU jako dominującej siły politycznej w Wolnym Kraju Bawarii. Przejście znacznej części elektoratu do Zielonych oraz AfD stawia również pod znakiem zapytania „ludowy” charakter partii, jako tej, która reprezentuje interesy różnych grup społecznych. Niewykluczone zatem, że CSU czekają zmiany personalne i dyskusje programowe. Rezultat wyborów może w związku z tym zdestabilizować współpracę z CDU na szczeblu federalnym.

Czy wynik wyborów zagrozi istnieniu wielkiej koalicji i pozycji kanclerz Merkel?

Porażkę odnotowały ugrupowania, które na szczeblu federalnym tworzą rząd koalicyjny. Największymi przegranymi są socjaldemokraci, którzy utracili status drugiej siły politycznej w Bawarii. Słaby wynik posłuży za argument tym członkom SPD, którzy krytykują koalicję z chadekami jako politycznie niekorzystną dla partii i postulują wyjście z rządu. Zagrożenie dla wielkiej koalicji istnieje również po stronie chadeków – liderzy CSU winą za wyborczy rezultat mogą bowiem obarczyć politykę Angeli Merkel. Prowadziłoby to do kolejnego kryzysu w chadecji i osłabiłoby ją przed wyborami landowymi w Hesji pod koniec października br. Słabe wyniki w obu krajach związkowych wzmacniają stronnictwo przeciwników Merkel i mogą przyśpieszyć zmiany w kierownictwie partii.