Konsekwencje dymisji premier May i brytyjskich wyborów do Parlamentu Europejskiego
28/2019
28.05.2019
24 maja premier Theresa May ogłosiła rezygnację z przewodniczenia Partii Konserwatywnej i premierostwa. Decyzję tę przyspieszył spadek poparcia dla torysów w kampanii wyborczej do Parlamentu Europejskiego (PE). Ich wynik wskazuje, że w polityce brytyjskiej zasadniczo osłabiła się pozycja zwolenników kompromisowych rozwiązań dotyczących brexitu, przy wzroście poparcia dla brytyjskiego wyjścia z UE bez porozumienia (twardego brexitu) oraz dla jego odwołania.
Konsekwencje dymisji premier May i brytyjskich wyborów do Parlamentu Europejskiego

Jakie były bezpośrednie przyczyny dymisji?

Presja części posłów konserwatywnych na May wzrastała od marca wskutek złożenia przez rząd Zjednoczonego Królestwa (UK) wniosku o odroczenie brexitu. W kwietniu załamało się poparcie dla torysów w kampaniach przed wyborami: samorządowymi w Anglii i Walii (2 maja) oraz europejskimi (23 maja). W wyniku ogłoszenia 21 maja propozycji uzupełnienia ustawy ratyfikującej porozumienie ws. wyjścia z UE o przepisy dotyczące drugiego referendum i unii celnej z UE May straciła poparcie ostatnich zwolenników brexitu zasiadających w jej rządzie. Potwierdziły się też fatalne dla niej prognozy wyników wyborów do PE. Torysów (9% głosów / 4 mandaty) wyprzedzili: nowa Partia Brexitu Nigela Farage’a (32% / 29), liberalni demokraci (20% / 16), laburzyści (14% / 10), zieloni (12% / 7). Frekwencja wyniosła 37%.

Jak prezentuje się kalendarz procesów politycznych?

W najbliższych tygodniach ukształtują się nowe władze brytyjskie oraz unijne. 7 czerwca May zrezygnuje z przywództwa partyjnego, choć pozostanie premierem. W parlamentarnym etapie procedury, który potrwa ok. dwóch tygodni, będą uczestniczyć tylko posłowie. Wyłonią oni dwóch kandydatów, spośród których 150 tys. członków partii wybierze lidera. Do września musi on odnowić koalicję z demokratycznymi unionistami i uzyskać wotum zaufania. PE nowej kadencji ukonstytuuje się 2 lipca. Następnie rozpocznie się procedura wyboru m.in. nowej Komisji Europejskiej (KE) i przewodniczącego Rady Europejskiej. Z powodu zbieżności odroczonego wyjścia UK z UE z datą powołania nowej KE (31 października) brytyjscy posłowie do PE i rząd będą uczestniczyć w jej wyborze. Na ewentualne rozmowy nt. brexitu pozostanie kilka tygodni pod rządami nowego PE, ale starej KE.

Kto zostanie następnym premierem brytyjskim?

O przywództwo torysów ubiega się już dziewięciu polityków. Dominują osoby deklarujące gotowość do wyjścia z UE bez umowy (twardy brexit wykluczają trzej kandydaci). Faworytami są Boris Johnson i Michael Gove – twarze kampanii na rzecz wyjścia z UE w 2016 r. Silną pozycję mają ministrowie: spraw zagranicznych Jeremy Hunt i wewnętrznych Sajid Javid. Johnson prezentuje się jako polityk centrowy, zdolny pozyskiwać wyborców laburzystów i efektywnie rywalizować z Partią Brexitu. Opuścił on rząd May w proteście przeciw „planowi z Chequers”, zapowiada renegocjację porozumienia z UE, a w razie niepowodzenia – twardy brexit. Gove pozostał w rządzie, unika zaostrzania retoryki względem UE i popiera porozumienie May jako podstawę systematycznego wychodzenia z UE. Ma on opinię ideowego zwolennika brexitu i polityka bezwzględnego w działaniu.

Jakie problemy strukturalne odziedziczy następca May?

Fiasko ratyfikacji porozumienia z UE i ww. kampanie wyborcze ukazały skalę kryzysu politycznego. Torysi i laburzyści są głęboko podzieleni na tle brexitu. W obu partiach załamała się też dyscyplina parlamentarna, ich członkowie powszechnie demonstrują brak zaufania do przywództwa, a elektorat – do partii. Najprawdopodobniej są one niezdolne do wypracowania porozumienia ws. brexitu. Choć torysi uzyskali w wyborach europejskich najgorszy wynik w całej swojej historii, laburzyści też ponieśli straty. Widoczny sukces partii mających wyraziste stanowiska ws. wyjścia z UE wzmocni dryf torysów ku wyjściu z UE bez umowy, a laburzystów – ku jego odwołaniu. Następca May musi więc w najbliższych tygodniach wybrać między twardym brexitem i obroną podstawowego elektoratu a próbą budowania kompromisu ws. brexitu za cenę ryzyka rozpadu partii.

Jakie są kluczowe wnioski dla UE i Polski?

Widoczna jest polaryzacja postaw w UK. Partie promujące wyjście z UE bez porozumienia (Partia Brexitu, UKIP) uzyskały łącznie 35% głosów, te opowiadające się za jego odwołaniem (liberalni demokraci, zieloni, SNP) – 40%, zaś poparcie dla torysów i laburzystów skurczyło się łącznie do ok. 25%. W przypadku przyspieszonych wyborów krajowych kluczowa będzie jednak geografia wyborcza wzmacniająca pozycję Farage’a kosztem partii prounijnych. Wyniki wyborów wskazują na wzrost ryzyka twardego brexitu w przypadku realizacji zapowiedzi przywódców UE dotyczących odmowy renegocjacji porozumienia o wyjściu. Konieczna jest zatem kontynuacja przygotowań do tego scenariusza. Zmiany personalne we władzach UE i UK mogą jednak umożliwić nowe otwarcie w rozmowach. Najprawdopodobniej konieczne będzie też kolejne odroczenie brexitu.