Wizyta prezydenta Turcji w Soczi
W dniu 5 sierpnia wizytę w Soczi złożył Recep Tayyip Erdoğan. Była to pierwsza wizyta prezydenta Turcji w Rosji od rozpoczęcia rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Erdoğan, pomimo udziału w realizacji tzw. porozumienia zbożowego między Rosją a Ukrainą, nie zdołał zrealizować swojego głównego celu, jakim było uzyskanie aprobaty Putina dla przeprowadzenia przez Turcję nowej operacji militarnej w północno-wschodniej części Syrii. Niemniej uzyskał rosyjską deklarację co do konieczności dalszej realizacji porozumienia zawartego w Stambule oraz zapewnienie o intensyfikacji współpracy dwustronnej na płaszczyźnie gospodarczej i energetycznej.
W jakich okolicznościach doszło do wizyty?
Wizyta odbyła się w czasie trwającej rosyjskiej inwazji na Ukrainę, 17 dni po szczycie w Teheranie, gdzie doszło do spotkania przedstawicieli Rosji, Turcji i Iranu w ramach trójstronnego formatu astańskiego, a także krótko po wynegocjowaniu porozumienia umożliwiającego eksport zboża z ukraińskich portów nad Morzem Czarnym. Miała też miejsce kilka miesięcy po tym, jak Erdoğan zasygnalizował konieczność przeprowadzenia nowej operacji militarnej w północno-wschodniej części Syrii. Ostatni raz prezydenci Turcji i Rosji spotkali się w Soczi we wrześniu ub.r.
Jakie były cele Erdoğana?
Głównym celem Erdoğana było uzyskanie zgody strony rosyjskiej dla operacji militarnej w północno-wschodniej części Syrii przeciwko Ludowym Jednostkom Ochrony (YPG), które stanowią trzon wspieranych przez Stany Zjednoczone Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF), a przez Turcję są uznawane za przedłużenie Partii Pracujących Kurdystanu (PKK). Deklarowanym celem strony tureckiej jest dokończenie stworzenia 30-kilometrowej strefy bezpieczeństwa i uzyskanie kontroli nad miejscowościami Tel Rifaat i Manbidż pozostającymi pod kontrolą SDF, gdzie jednak Rosja prowadzi patrole naziemne i lotnicze i dąży raczej do zachowania korzystnego dla niej status quo. Ponadto Erdoğanowi zależało na rosyjskiej deklaracji co do nieprzerwanej realizacji tzw. porozumienia zbożowego oraz na wzmocnieniu współpracy dwustronnej na płaszczyźnie gospodarczej i energetycznej.
Co ustalono?
Najważniejszym rezultatem spotkania było ustalenie, że Turcja zamieni część swojej płatności za rosyjski gaz ziemny na ruble. Jest to istotne z punktu widzenia interesów obu stron, ponieważ zarówno Rosji, jak i Turcji zależy na osłabieniu dolara. Ponadto przywódcy ustalili, że elektrownia Akkuyu zostanie uruchomiona zgodnie z planem w przyszłym roku. Erdoğan otrzymał także od Putina zaproszenie na wrześniowe spotkanie Szanghajskiej Organizacji Współpracy. Wbrew dużym oczekiwaniom tureckiej delegacji Putin w dalszym ciągu nie wyraził aprobaty wobec nowej operacji militarnej w północno-wschodniej części Syrii, ponieważ niezmiennie uważa, że strona turecka powinna porozumieć się z władzami syryjskimi.
Jakie mogą być konsekwencje wizyty?
Erdoğan odniósł ograniczony sukces, uzyskując możliwość zapłaty za część rosyjskiego gazu w rublach i deklarację strony rosyjskiej co do konieczności kontynuacji realizacji tzw. porozumienia zbożowego. Pomoże mu to zmobilizować turecki elektorat konserwatywno-nacjonalistyczny, a w relacjach z Zachodem – naprawić straty wizerunkowe wynikające z konfrontacyjnej polityki zagranicznej ostatnich lat. Zważywszy na kryzys gospodarczy w Turcji, perspektywę przyszłorocznych wyborów oraz fakt, że wyborcy rządzącej AKP częściej niż opozycja wskazują, że polityka zagraniczna powinna być zorientowana raczej na Rosję i Chiny niż UE i USA, konsekwencją wizyty Erdoğana w Soczi może być też wniosek o kandydaturę Turcji w Szanghajskiej Organizacji Współpracy. Sygnały w tej kwestii pojawiły się już w 2016 r. po nieudanej próbie zamachu stanu. Erdoğan przedstawił wówczas członkostwo w organizacji jako alternatywę dla kandydatury Turcji w Unii Europejskiej.