Wizyta Nancy Pelosi na Tajwanie
112
04.08.2022

W dniach 2–3 sierpnia wizytę na Tajwanie złożyła przewodnicząca Izby Reprezentantów USA Nancy Pelosi. Była to pierwsza wizyta polityka tej rangi od 25 lat. Chiny uznały wizytę za naruszenie ich suwerenności, odpowiedziały nałożeniem sankcji ekonomicznych na Tajwan oraz rozpoczęły ćwiczenia wokół wyspy z użyciem ostrej amunicji. Można się spodziewać, że napięcia w Cieśninie Tajwańskiej będą trwały lub narastały przynajmniej do jesieni, kiedy odbędzie się XX zjazd Komunistycznej Partii Chin.

Simon Liu/Taiwan Presidential/Zuma Press/Forum

W jakich okolicznościach doszło do wizyty?

Wizyta Nancy Pelosi odbyła się w okresie napięć w stosunkach amerykańsko-chińskich, chińsko-tajwańskich oraz trwającej rosyjskiej agresji na Ukrainę (popieranej przez Chiny), która angażuje Stany Zjednoczone. Miała też miejsce na kilka miesięcy przed ważnymi rozstrzygnięciami politycznymi w ChRL, USA i na Tajwanie. Chiny przygotowują się do XX zjazdu Komunistycznej Partii Chin, podczas którego Xi Jinping będzie zabiegał o wybór na trzecią kadencję jako Sekretarz Generalny, łamiąc tym samym niepisaną zasadę piastowania tej funkcji jedynie przez dwie pięcioletnie kadencje. W USA w listopadzie odbędą się natomiast wybory do Kongresu, podczas których – według aktualnych sondaży – Partia Demokratyczna może ponieść duże straty skutkujące utratą większości w Izbie Reprezentantów. Co więcej, wśród Demokratów oraz przedstawicieli administracji nie było konsensusu co do wizyty Pelosi. Prezydent Biden i jego doradcy, a także przedstawiciele sił zbrojnych publicznie sugerowali, że moment wizyty nie jest odpowiedni. W listopadzie odbędą się też wybory lokalne na Tajwanie (tzw. 9w1, czyli do dziewięciu różnych urzędów), których wyniki będą pierwszym poważnym sondażem przed wyborami prezydenckimi i parlamentarnymi, które odbędą się na początku 2024 r.

Jak przebiegła wizyta?

Wizyta nie była potwierdzona ani przez stronę amerykańską, ani tajwańską do wieczora 2 sierpnia, kiedy samolot z delegacją Kongresu z Pelosi na czele wylądował w Tajpej. Z uwagi na groźby Chin, które sygnalizowały, że uznają wizytę za naruszenie ich suwerenności, kilka godzin przed jej rozpoczęciem Tajwan podwyższył poziom gotowości bojowej armii. Chiny natomiast ograniczyły cywilny ruch powietrzny nad prowincją Fujian, która jest położona najbliżej Tajwanu. Spikerkę powitał na lotnisku minister spraw zagranicznych Tajwanu Joseph Wu. Kolejnego dnia Pelosi spotkała się z prezydent Tsai Ing-wen, która uhonorowała ją najwyższym tajwańskim odznaczeniem cywilnym, oraz z parlamentarzystami. Złożyła też wizytę w Narodowym Muzeum Praw Człowieka (placówka została otwarta w 2018 r.), które dokumentuje okres tzw. białego terroru (1949–1992), czyli represji w czasie dyktatorskich rządów Kuomintangu (procesy demokratyzacyjne na Tajwanie rozpoczęły się pod koniec lat 80. XX w.). Pelosi spotkała się też z obrońcami praw człowieka i dysydentami, w tym z jednym z liderów protestów na Placu Tiananmen w Pekinie w 1989 r.

Jaki był cel wizyty?

Według Pelosi celem było wysłanie silnego sygnału solidarności i wsparcia dla Tajwanu, tym bardziej w sytuacji kiedy świat staje przed wyborem między demokracją a autokracją. Podkreślała, że w USA jest konsensus partyjny co do wspierania Tajwanu, oraz że Stany Zjednoczone nie porzucają zobowiązań wobec wyspy, które wynikają z Taiwan Relations Act (TRA) z 1979 r. Jest to dokument określający relacje amerykańsko-tajwańskie po nawiązaniu przez USA stosunków dyplomatycznych z ChRL. Zgodnie z TRA, USA powinny dostarczać Tajwanowi broń defensywną i utrzymywać zdolności do przeciwstawiania się próbom użycia siły lub innych form przymusu, które mogłyby zagrozić bezpieczeństwu ludności Tajwanu. Pelosi zaznaczyła jednocześnie, że jej wizyta nie stoi w sprzeczności z polityką jednych Chin, i że Stany Zjednoczone sprzeciwiają się jednostronnej (czyli zarówno ze strony Chin, jak i Tajwanu) zmianie status quo.

Jak zareagowały Chiny?

Władze ChRL uznały wizytę za naruszenie suwerenności i integralności terytorialnej Chin oraz poważne podważenie pokoju i stabilności w Cieśninie Tajwańskiej. Wizytę określono jako prowokację, nazywając ją igraniem z ogniem. Zdaniem Chin wizyta jest dowodem na amerykańskie wsparcie dla separatystycznych i niepodległościowych sił na Tajwanie. Chińskie władze stwierdziły, że Kongres jest integralną częścią władz USA, dlatego też powinien przestrzegać zasady jednych Chin. ChRL nałożyła sankcje ekonomiczne na Tajwan, wstrzymując import z wyspy ok. 2 tys. (z nieco ponad 3 tys.) produktów rolno-spożywczych, co jest próbą uderzenia w elektorat rządzącej Tajwanem Demokratycznej Partii Postępowej. Wstrzymały też eksport na Tajwan naturalnego piasku, który jest wykorzystywany w budownictwie. Prawdopodobnie to Chiny stały też za atakami hakerskimi na strony internetowe władz Tajwanu i tajwańskich przedsiębiorstw. Ministerstwo Obrony Chin zapowiedziało, że w dniach 4–7 sierpnia odbędą się duże ćwiczenia wojskowe z użyciem ostrej amunicji w sześciu obszarach wokół wyspy. Zakres tych ćwiczeń jest większy niż przeprowadzonych podczas kryzysu w Cieśninie w latach 1995–1996. Będą one też odbywać się bliżej Tajwanu. Większość wyznaczonych przez Chiny obszarów ćwiczeń znajduje się w tajwańskiej strefie identyfikacji obrony powietrznej, a część z nich – na tajwańskich wodach terytorialnych. Mogą one oznaczać przygotowania do blokady wyspy.

Jakie będą konsekwencje wizyty?

Najważniejszą konsekwencją będzie wzrost napięć w Cieśninie Tajwańskiej. Choć prawdopodobieństwo ataku Chin na Tajwan jest niskie, ponieważ ChRL nie dysponuje zdolnościami do jego przeprowadzenia, demonstracja siły przez chińską armię zwiększa prawdopodobieństwo incydentów wojskowych. Napięcia będą trwały lub narastały przynajmniej do XX zjazdu KPCh na jesieni. Z powodu rozbudzonych za rządów Xi Jinpinga nastrojów nacjonalistycznych, zgodnie z którymi bez przyłączenia Tajwanu do Chin nie można mówić o pełnym „odrodzeniu narodu chińskiego”, przewodniczący ChRL nie może nie zareagować na wizytę Pelosi. Jego reakcja na sytuację w Cieśninie Tajwańskiej może być odbierana przez działaczy partyjnych – od których poparcia zależy przedłużenie i utrzymanie szerokiego zakresu władzy – jako wyraz determinacji i siły przywództwa. Bezpośrednie konsekwencje wizyty będzie ponosił Tajwan, mierząc się z chińskimi sankcjami ekonomicznymi i demonstracją siły. Możliwe są nasilone działania hakerskie i dezinformacyjne ze strony Chin. Ich celem będzie osłabianie poparcia dla rządzącej DPP. Wzrost napięć w Cieśninie, szczególnie w dłuższym okresie, może też budzić wątpliwości sojuszników USA co do ich roli gwaranta stabilności w regionie. Wzrost i utrzymywanie się napięcia w Cieśninie Tajwańskiej może też odwracać uwagę społeczności międzynarodowej od rosyjskiej agresji na Ukrainę, zachęcając prezydenta Władimira Putina do eskalowania działań. Prowokacyjne działania Chin mogą też sprawdzać gotowość USA do jednoczesnego zaangażowania się w dwa kryzysy z udziałem najpoważniejszych rywali – Chin i Rosji.