Tygodnik PISM: Unia Europejska, nr 19/2025
Regularnie analizujemy wydarzenia i procesy, które kształtują Unię Europejską. Dziś:
- Propozycja wieloletnich ram finansowych na lata 2028–2034
- Zatwierdzenie 18. pakietu sankcji wobec Rosji
- Polityczne porozumienie w sprawie umowy handlowej UE–Indonezja
- Groźba zawieszenia ruchu bezwizowego dla Gruzji
- Doroczny raport Agencji Praw Podstawowych UE
Komisja Europejska (KE) przedstawiła propozycję wieloletnich ram finansowych (WRF) na lata 2028–2034. Nowy budżet będzie priorytetowo traktował kwestie związane z konkurencyjnością i obronnością. Problematyczne będzie osiągnięcie zgody między państwami członkowskimi co do nowych źródeł dochodów, które mają sfinansować zwiększone wydatki.
Przez następne dwa lata propozycja będzie negocjowana między KE, państwami członkowskimi (przyjmującymi budżet jednomyślnie) oraz Parlamentem Europejskim (akceptującym go większością bezwzględną). Wydatki w nowym budżecie osiągną kwotę 1,98 bln euro, co stanowi wzrost w stosunku do poprzednich WRF. Mają one być przeznaczone na spłatę zadłużenia zaciągniętego przez UE w trakcie pandemii (24 mld euro rocznie, ok. 10% budżetu), zwiększenie konkurencyjności czy kwestie związane z obronnością (nastąpi pięciokrotny wzrost nakładów w tym obszarze). Ze względu na brak zgody państw członkowskich na zwiększenie składek oraz ponowne zaciągnięcie długu przez Unię Komisja zaproponowała ograniczenie środków przeznaczonych na politykę spójności i wspólną politykę rolną (WPR) oraz zwiększenie dochodów własnych Unii (np. podatek od odpadów elektronicznych, akcyza tytoniowa). Dodatkowo pieniądze z WRF – podobnie jak wcześniej w ramach funduszu Next Generation EU – mają być powiązane z wymogami ze strony UE. Zarówno ten ostatni warunek, jak i ograniczenie WPR i polityki spójności spotkały się z krytyką wielu państw członkowskich, co oznacza, że akceptację WRF przez wszystkich uczestników tego procesu poprzedzą długie negocjacje.


18 lipca UE przyjęła 18. pakiet sankcji wobec Rosji, który m.in. obniżył pułap cenowy na rosyjską ropę naftową do poziomu 47,6 dol. za baryłkę oraz wprowadził zakaz importu produktów rafinowanych z rosyjskiej ropy i transakcji dotyczących gazociągów Nord Stream 1 i 2.
Nowe restrykcje zmniejszą przede wszystkim zdolność Rosji do finansowania wojny, gdyż obniżą jej dochody. Duże znaczenie ma przyjęty zakaz importu produktów rafinowanych z rosyjskiej ropy. Według Centre for Research on Energy and Clean Air państwa członkowskie zaimportowały w 2024 r. takie produkty w wysokości 5,13 mld euro. Sankcje dotyczące gazociągów Nord Stream 1 i 2 uniemożliwią wznowienie ich działania. Obniżenie pułapu cenowego na rosyjską ropę naftową, zgodnie z którym unijne firmy nie mogą świadczyć usług związanych z handlem rosyjską ropą z państwami trzecimi powyżej tego limitu, oznacza, że Rosja będzie musiała sprzedawać ropę ze zniżką. Aby zmniejszyć skalę obchodzenia pułapu za pośrednictwem „floty cieni”, w 18. pakiecie objęto sankcjami m.in. 105 przynależących do niej statków (łącznie na unijnych listach jest już 444 tankowców). Można się spodziewać, że w odpowiedzi Rosja będzie starała się opracować nowe schematy obchodzenia limitu. Według danych S&P Global z 2025 r. coraz więcej takich statków, w tym objętych już sankcjami, ma skomplikowane struktury własnościowe, utrudniające ustalenie ich beneficjentów rzeczywistych. Złożone są one z firm rejestrowanych w różnych jurysdykcjach, np. w Chinach, Hongkongu, Liberii, Panamie czy na Wyspach Marshalla. Wyzwaniem w skutecznym zwalczaniu „floty cieni” pozostaje niepewna przyszłość polityki sankcyjnej USA wobec Rosji.
|
O polityce sankcyjnej UE wobec Rosji pisała Elżbieta Kaca |
13 lipca podczas wizyty w Brukseli prezydent Indonezji Prabowo Subianto ogłosił wraz z przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen zgodę na zawarcie porozumienia o kompleksowym partnerstwie ekonomicznym (CEPA). Ostateczna wersja umowy ma zostać uzgodniona do września br.
Zawarcie porozumienia, negocjowanego od 2016 r., ma sprzyjać dywersyfikacji kontaktów gospodarczych UE i Indonezji w okresie zaburzeń w światowym handlu spowodowanych głównie polityką USA, m.in. wprowadzeniem ceł i negocjacjami umów handlowych. CEPA zwiększy możliwości działania unijnych eksporterów oraz inwestorów w Indonezji – rynku dużym (ponad 280 mln potencjalnych konsumentów) i dynamicznie się rozwijającym (wzrost PKB w 2024 r. wyniósł 5% r/r), jednak niesprzyjającym prowadzeniu biznesu i silnie chronionym. Pomimo potencjału współpracy dwustronnej w 2024 r. Indonezja była dopiero 33. partnerem handlowym UE w wymianie towarów, a Unia 5. partnerem dla Indonezji – wartość obrotów wyniosła niecałe 28 mld euro. Najbardziej kontrowersyjną kwestią w relacjach handlowych UE–Indonezja jest import indonezyjskiego oleju palmowego, który został przez Unię ograniczony z uwagi na wpływ jego upraw na wylesianie. CEPA, poza rozwiązaniem spornych kwestii, może wzmocnić pozycję Unii w Indo-Pacyfiku i w relacjach z ASEAN-em, w którym Indonezja stanowi przeciwwagę dla silnych wpływów Chin i USA w regionie.
Po posiedzeniu Rady Spraw Zagranicznych UE 15 lipca szefowa unijnej dyplomacji Kaja Kallas poinformowała o wystosowaniu do gruzińskich władz listu w sprawie ruchu bezwizowego. Jeśli do końca sierpnia br. nie zrealizują one ośmiu rekomendacji UE, najpewniej podejmie decyzję o jego zawieszeniu.
Ministrowie spraw zagranicznych państw unijnych po raz kolejny omawiali problem narastającego autorytaryzmu w Gruzji. UE, ze względu na weto Węgier i Słowacji, nie jest w stanie wprowadzić sankcji personalnych i finansowych wobec gruzińskiego kierownictwa (wymagana jest jednomyślność), za to poważnie rozważa zawieszenie ruchu bezwizowego (potrzebna jest większość kwalifikowana). Do 31 sierpnia br. gruziński rząd ma za zadanie m.in. wzmocnić ochronę praw człowieka, wycofać się z ustaw o tzw. zagranicznych agentach i anty-LGBT i przyjąć nową strategię antykorupcyjną. Perspektywa czasowego zawieszenia ruchu bezwizowego dla Gruzji jest realna. Jednak decyzja ta budzi kontrowersje. Jej krytycy podkreślają, że uderzy przede wszystkim w aktywnych przedstawicieli społeczeństwa obywatelskiego oraz w Gruzinów wyjeżdżających do pracy do UE, a nie w elitę władzy. Skuteczniejsze byłyby sankcje poszczególnych państw członkowskich, co jednak, z niewielkimi wyjątkami, nie następuje. Gruzińskie władze nie zamierzają wypełniać unijnych rekomendacji, uznają bowiem, że są one kolejnym przejawem wpływów tzw. globalnej partii wojny i deep state, które chcą wciągnąć Gruzję w konflikt z Rosją.
W czerwcu Agencja Praw Podstawowych Unii Europejskiej (FRA) opublikowała doroczny raport na temat przestrzegania praw podstawowych i najważniejszych trendów z nimi związanych w 2024 r. w państwach UE oraz w kandydujących do niej Albanii, Macedonii Północnej i Serbii. Wobec rosnących zagrożeń dla praw człowieka państwa powinny wzmocnić ich promowanie i ochronę.
Choć według Eurobarometru z 2024 r. 66% badanych w UE uważa, że unijne wartości, w tym prawa podstawowe, są dobrze chronione w ich państwach (w Polsce 73%), raport FRA wskazuje na szereg problemów w tym zakresie. FRA określa rok 2024 jako pełen wyzwań i przewiduje, że 2025 będzie jeszcze trudniejszy – m.in. ze względu na coraz częstsze kwestionowanie zasad demokratycznych, skupienie się unijnych instytucji na obronności, postępującą deregulację, pogłębianie się nierówności społecznych czy wykorzystywanie rozwoju technologicznego do szerzenia mowy nienawiści. Najbardziej niepokojącymi trendami są wzrost dyskryminacji, w tym z potencjalnym wykorzystaniem sztucznej inteligencji, oraz obawy o poszanowanie praw migrantów na granicach zewnętrznych UE. FRA zdecydowała się poświęcić szczególną uwagę poszanowaniu praw podstawowych w procesach wyborczych i ochronie kobiet będących ofiarami przemocy. W tych kwestiach państwa poczyniły w ub.r. wyraźne, choć nadal niewystarczające postępy.

