Specjalne relacje RPA-Rosja
52
27.04.2023

Choć RPA deklaruje neutralność w sprawie wojny na Ukrainie i proponuje mediacje, faktycznie konsekwentnie wspiera Rosję. Wynika to z silnego w elitach rządzących sentymentu do okresu współpracy z ZSRR, aktywności i wpływów Rosji oraz upatrywania szansy na zwiększenie znaczenia międzynarodowego RPA w sojuszu z pozostałymi państwami BRICS. Dlatego jeśli dojdzie do zapowiedzianej na sierpień br. wizyty prezydenta Rosji Władimira Putina w Johannesburgu, władze państwa, które jest stroną Statutu Rzymskiego, nie będą skłonne wykonać wynikającego z nich obowiązku aresztowania go, a nawet mogą opuścić Międzynarodowy Trybunał Karny.

Mikhail Metzel/TASS/Forum

Pozorna neutralność

RPA deklaruje neutralność wobec pełnoskalowej inwazji Rosji na Ukrainę. Realizując ją, przedstawiciel RPA rutynowo opuszcza głosowania w Zgromadzeniu Ogólnym ONZ, jeśli dotyczą rezolucji piętnujących Rosję, np. w sprawie potępienia inwazji (2 marca 2022 r.) i aneksji okupowanych terytoriów (12 października 2022 r.). Jednocześnie RPA wykonuje istotne gesty przełamujące międzynarodową izolację rosyjskich władz. Młodzieżowa liga rządzącego Afrykańskiego Kongresu Narodowego (ANC) wysłała „obserwatorów” na tzw. referenda aneksyjne, otwarcie wspierając Rosję. RPA pomaga Rosji omijać sankcje, np. przyjmując objęte nimi statki handlowe. W rocznicę agresji u jej wybrzeży odbyły się wspólne z Rosją i Chinami ćwiczenia morskie Mosi II, w których uczestniczyła fregata Admirał Gorszkow oznakowana symbolami inwazji (literami „Z” i „V”). Postawa RPA jest więc faktycznie przychylna Rosji. Polityka taka utrzymuje się pomimo niewielkich związków gospodarczych obu państw.

W RPA politykę zagraniczną faktycznie współprowadzą dwa ośrodki: ministerstwo, któremu szefuje Naledi Pandor, oraz Podkomitet ANC ds. Stosunków Międzynarodowych, na czele którego stoi Lindiwe Zulu, wpływowa w ANC stronniczka prorosyjskiego byłego prezydenta Jacoba Zumy, posługująca się językiem rosyjskim absolwentka Uniwersytetu im. Patrice Lumumby w Moskwie. O ile 24 lutego 2022 r. ministerstwo wezwało Rosję do wycofania wojsk z Ukrainy, o tyle trzy dni później Podkomitet wydał oświadczenie, w którym odwołał się do rzekomego ekspansjonizmu NATO i instrumentalizowania w tym celu Ukrainy przez Zachód („zimna wojna nigdy nie została pogrzebana”) oraz bronił polityki Białorusi. W późniejszej komunikacji ministerstwo nie potępiało już działań Rosji, a w styczniu 2023 r. minister Pandor oświadczyła, że w kontekście dostarczania Ukrainie ciężkiego uzbrojenia przez Zachód wzywanie Rosji do wycofania się byłoby „upraszczające i niedojrzałe”. Podobną ambiwalencję względem deklarowanej neutralności przejawiał prezydent Cyril Ramaphosa. 10 marca 2022 r. rozmawiał telefonicznie z Władimirem Putinem, chcąc lepiej „poznać rosyjską perspektywę” na sytuację na Ukrainie. Po rozmowie deklarował gotowość mediacji, jednak według Ukrainy propozycji RPA brakowało bezstronności.

Powody historyczne

Kultywowanie pamięci o wsparciu ZSRR dla ruchu wyzwoleńczego w czasach apartheidu należy do etosu ANC. ZSRR dostarczał pomoc m.in. finansową, medyczną, w zakresie uzbrojenia oraz szkoleń dla południowoafrykańskiego ruchu oporu. Wsparcie to nie było jednak konsekwentne – np. w czasach Gorbaczowa ZSRR szukał zbliżenia z apartheidowskim rządem RPA (Partią Narodową) kosztem ANC. Dominujące w pamięci zbiorowej utożsamianie ZSRR z dzisiejszą Rosją, wykorzystywane przeciw Ukrainie, jest także uproszczeniem. Południowoafrykańscy partyzanci szkoleni byli najczęściej w Odessie i na Krymie. Ok. 30% studentów z RPA studiowało na terenie sowieckiej Ukrainy, a znani południowoafrykańscy działacze opisywali wówczas aspiracje narodowe Ukraińców. Wreszcie pomoc ZSRR, choć istotna, była mniej znacząca niż np. udzielana przez państwa skandynawskie.

Pomimo tych nieścisłości argument historyczny, a także biografie wielu członków obecnych elit (np. pierwszym emisariuszem ANC w ZSRR był ojciec minister Pandor), skutkują ich prorosyjskim nastawieniem w sprawie Ukrainy. Wpływa na to też żywotność w ANC zimnowojennej, „antyimperialnej” (w praktyce – antyzachodniej) perspektywy na sprawy globalne, spójnej z obecną argumentacją Rosji. Autorzy dokumentu programowego ANC dotyczącego polityki zagranicznej z maja 2022 r. wskazali na Rosję jako na lidera sił „progresywnych”, sprzeciwiających się neoliberalnemu porządkowi międzynarodowemu zdominowanemu przez USA, oraz na zachodnie sankcje na Rosję jako przyczynę kryzysu żywnościowego w Afryce. Z podobnych powodów z propagandy rosyjskiej czerpie populistyczna opozycja – Bojownicy o Wolność Gospodarczą (EFF), deklarując gotowość fizycznej ochrony Putina przed ewentualnym aresztowaniem go w RPA i odesłaniem przed Międzynarodowy Trybunał Karny (MTK). Proukraińskie stanowisko utrzymuje konsekwentnie liberalny Sojusz Demokratyczny (DA), którego lider w maju 2022 r. odwiedził Ukrainę. Partia ta jest jednak postrzegana w RPA jako reprezentująca interesy białej, uprzywilejowanej gospodarczo mniejszości, przez co jej argumenty nie zyskują posłuchu większości.

Aktywność Rosji

Dla Rosji RPA jest głównym partnerem w Afryce anglojęzycznej, w której ma mniejsze wpływy niż we frankofońskiej. W czasach prezydentury Zumy (2009–2018), poprzednika Ramaphosy, państwo zostało przyjęte do BRICS, a liderów RPA i Rosji łączyła zażyłość. Rozwinęły się wówczas związki korupcyjne – ich efektem było np. zawarcie przez Zumę i Rosatom umowy na budowę elektrowni atomowej, która była niekorzystna finansowo dla RPA (później została anulowana). Podczas wyborów w 2019 r. Rosja wykorzystywała swoje narzędzia wpływu, wspierając ANC i dyskredytując opozycję w mediach społecznościowych. Wprowadzenie w 2023 r. przepisów o jawności finansowania partii spowodowało upublicznienie największych darczyńców ANC, wśród których jest Wiktor Wekselberg, objęty sankcjami rosyjski biznesmen bliski Putinowi.

W styczniu 2023 r. wizytę w RPA złożył minister spraw zagranicznych Rosji Siergiej Ławrow. Jej rezultatem było m.in. zaproszenie wystosowane przez Jedną Rosję (rosyjską partię władzy) dla delegatów ANC na rozmowy w Moskwie na przełomie marca i kwietnia br. o pożądanym „nowym porządku światowym” po ewentualnym zwycięstwie Rosji nad Ukrainą. Rosyjskim interesem była też podyktowana podjęta w tym samym czasie decyzja o zamrożeniu kontraktu na dostawy przez południowoafrykańską firmę zbrojeniową Denel amunicji do Polski, ponieważ mogłaby ona zostać przekazana Ukrainie. Ambasady rosyjskie w Afryce (np. w Kenii) wykorzystywały to posunięcie propagandowo, jako przykład odwracania się społeczeństw kontynentu od Zachodu. Znaczenie RPA w medialnej polityce Rosji podniosło otwarcie na przełomie 2022 i 2023 r. w Johannesburgu pierwszego w Afryce biura rosyjskiej stacji RT.

Konsekwencje międzynarodowe

Znaczenie RPA na kontynencie (ostatnio potwierdzone udziałem w doprowadzeniu do pokoju w Etiopii) powoduje, że z perspektywy Zachodu państwo to jest kluczowe w kształtowaniu postaw dużej części Afryki w sprawie Rosji. Efektem są wysiłki amerykańskiej dyplomacji, by ograniczyć związki RPA i Rosji. We wrześniu ub.r. Pretorię odwiedził sekretarz stanu Antony Blinken, a w styczniu br. – sekretarz skarbu Janet Yellen, która przestrzegła przed omijaniem antyrosyjskich sankcji. UE natomiast – największy partner handlowy RPA – nie jest skłonna używać wpływu politycznego. Wynika to ze znaczenia dostaw południowoafrykańskiego węgla (wzrosły one ośmiokrotnie w I poł. 2022 r.) – ważnego dla procesu odchodzenia od współpracy energetycznej z Rosją.

Wojna na Ukrainie i towarzysząca jej rosyjska narracja o sprzeciwie wobec hegemonii USA (i szerzej – Zachodu) zwiększyły atrakcyjność bloku BRICS wśród państw Globalnego Południa, gdzie postulat świata wielobiegunowego jest atrakcyjny. Chęć akcesu do BRICS zgłaszały w ostatnich miesiącach m.in. Egipt, Turcja, Indonezja i Meksyk. Zwiększa to znaczenie RPA jako partnera, o którego przychylność – z ich perspektywy – warto zabiegać.

Perspektywy

Władze RPA traktują bliskie związki z Rosją jako narzędzie zyskiwania znaczenia na świecie. RPA będzie jednym z najważniejszych uczestników drugiego rosyjsko-afrykańskiego szczytu w Petersburgu w lipcu br. Korekta tej polityki będzie trudna z uwagi na głębię powiązań osobistych i ideowych elity ANC z rosyjskimi politykami. Zmianę kierunku mogą wymusić porażki Rosji na froncie lub przetasowania w polityce wewnętrznej RPA. Stanie się tak, jeśli – co prawdopodobne – w wyborach w 2024 r. ANC nie uzyska większości, a jej koalicjantem zostanie prozachodnia DA. Nie nastąpi jednak w razie wejścia do rządu EFF. Przygotowując szczyt BRICS w Johannesburgu w sierpniu br., władze RPA będą poszukiwać formuły prawnej uzasadniającej możliwość przyjazdu Putina. Krokiem w tym kierunku są składane przez ANC deklaracje woli wystąpienia RPA z MTK. Z polskiego punktu widzenia RPA pozostaje największym partnerem handlowym w Afryce oraz afrykańskim inwestorem w Polsce, a różnice polityczne dotyczące Rosji co do zasady nie wpływają na kontynuację dobrych relacji gospodarczych. Polska jednocześnie podejmuje inicjatywy z zakresu dyplomacji publicznej, przedstawiając polski i ukraiński punkt widzenia na wojnę.