Rosja wykorzysta słabości planu pokojowego dla Ukrainy
Choć ostateczny kształt tzw. planu pokojowego dla Ukrainy nadal jest przedmiotem negocjacji, Rosja będzie dążyła do tego, aby zawierał on postanowienia odzwierciedlające jej interesy bezpieczeństwa.
Władze Rosji od początku pełnoskalowej inwazji na Ukrainę podkreślają, że została ona spowodowana tzw. praprzyczynami, które mają fundamentalne znaczenie dla jej bezpieczeństwa, a za które w znaczącym stopniu odpowiadała polityka USA i NATO. Dlatego, w zamian za zakończenie działań zbrojnych, oczekują one ograniczenia suwerenności Ukrainy w polityce obrony, w tym gwarancji, że nie stanie się ona członkiem Sojuszu, a jej armia będzie ograniczona liczebnie i co do posiadanego sprzętu. Domagają się także, aby NATO zredukowało swoją aktywność wojskową na wschodniej flance, co rzekomo stanowi zagrożenie dla Rosji. Jeśli zatem rosyjskie władze zdecydują się na zawarcie porozumienia pokojowego w najbliższym czasie, z ich perspektywy najważniejszy będzie kształt punktów dotyczących bezpieczeństwa, gdyż w przyszłości będą je wykorzystywać do prób kształtowania europejskiej architektury bezpieczeństwa. Tym samym kluczowe będą wszystkie zobowiązania USA i Sojuszu, które nałożą na nie ograniczenia w zakresie swobody prowadzenia działań w Europie. Rosja, poprzez ewentualne zawarcie porozumienia, będzie się też starała zapewnić sobie możliwość wpływu na politykę USA zarówno względem Ukrainy, jak i europejskich członków NATO, wykorzystując wszystkie przepisy i potencjalne nieścisłości planu pokojowego.
O rosyjskich żądaniach wobec NATO pisali Anna Maria Dyner i Marcin Terlikowski

