Na zakup szwedzkich okrętów podwodnych A26, zaprojektowanych do działania na wodach Bałtyku, Polska przeznaczy ok. 10 mld zł. Pierwsza jednostka ma zostać dostarczona w 2030 r., co pozwoli szybko uzupełnić polskie zdolności do operowania na morzu. Wcześniej – na analogicznym sprzęcie – rozpoczną się szkolenia dla żołnierzy Marynarki Wojennej. W ten sposób Polska włączy się we wzmacnianie bezpieczeństwa Morza Bałtyckiego, kluczowego m.in. dla bezpieczeństwa energetycznego kraju. Rosja prowadzi na Bałtyku operacje hybrydowe wymierzone w europejską infrastrukturę krytyczną i nielegalnie transportuje ropę przy użyciu statków „floty cieni”. Polsko-szwedzka współpraca powinna przełożyć się na interoperacyjność ich marynarek wojennych i zwiększenie zdolności do współpracy wojskowej obydwu państw. Zakup okrętów będzie też okazją do rozwoju polskiego przemysłu, który w ramach umowy sprzedaży ma skorzystać na transferze technologii. Nie zostanie on jednak sfinansowany z programu SAFE, w ramach którego Polska będzie mogła rozdysponować ok. 43 mld euro, ponieważ czas dostarczenia okrętów będzie dłuższy, niż wymaga tego unijna regulacja.

Więcej o reakcji NATO i UE na rosyjski sabotaż na morzu pisał Filip Bryjka