Linie kolejowe są celem rosyjskiego sabotażu
Wysadzenie torów i uszkodzenie trakcji kolejowej na trasie Warszawa–Lublin zostało najprawdopodobniej przeprowadzone na zlecenie rosyjskiego wywiadu. Aktom dywersji towarzyszy kampania dezinformacyjna obarczająca Ukrainę winą za to zdarzenie.
Od 2022 r. linie kolejowe są celem rosyjskiego sabotażu ze względu na ich znaczenie logistyczne w zaopatrywaniu Ukrainy w zachodnią pomoc wojskową. Dotychczas rosyjskie operacje wywiadowcze polegały głównie na monitorowaniu transportów z uzbrojeniem, a akty dywersji były powstrzymywane przez służby kontrwywiadowcze na etapie przygotowań. Ostatnie incydenty mają charakter eskalacyjny. Niewykrycie uszkodzenia linii Warszawa–Lublin mogłoby doprowadzić do śmierci lub utraty zdrowia nawet kilkuset osób, co pozwoliłoby kwalifikować zdarzenie jako akt terrorystyczny. Infrastruktura kolejowa państw NATO od kilku lat jest celem wrogiej aktywności ze strony Rosji. W latach 2022–2024 rosyjscy hakerzy dokonali licznych cyberataków na czeskie, łotewskie, litewskie, polskie, rumuńskie i estońskie spółki kolejowe. W Polsce zakłócano funkcjonowanie pociągów sygnałami radiowymi, a w trakcie igrzysk olimpijskich we Francji seria podpaleń sparaliżowała szybkie linie kolejowe. Celem tych działań jest podważenie zdolności władz do zapewnienia bezpieczeństwa, wykorzystanie strachu do oddziaływania na ludność i przeciążanie służb. Ostatnie incydenty są połączone z kampanią dezinformacyjną, której celem jest przypisanie winy Ukrainie (jak w przypadku rosyjskiego ataku dronami), co ma prowadzić do wzrostu nastrojów antyukraińskich w Polsce.
.jpg)
