Gruzińskie Marzenie kontynuuje oddalanie Gruzji od Zachodu
Gruzińskie władze chcą zlikwidować szereg instytucji, pozbawić Gruzinów żyjących w diasporze możliwości głosowania w wyborach parlamentarnych i podporządkować sobie szkolnictwo wyższe.
Partia rządząca od ponad 13 lat Gruzją zapowiedziała rozwiązanie Biura Antykorupcyjnego i Służby Ochrony Danych Osobowych w ramach procesu likwidacji niezależnych instytucji i konsolidowania autorytarnego systemu politycznego. Zostały one powołane z rekomendacji UE. Ponadto Gruzińskie Marzenie usuwa dziedzictwo byłego prezydenta Micheila Saakaszwilego. W tym celu chce rozwiązać administrację tzw. rejonu cchinwalskiego, ustanowioną przez niego w 2007 r. jako alternatywa dla separatystycznych władz samozwańczej republiki Osetii Południowej pod rosyjskim protektoratem. Zapowiedziało również odebranie możliwości oddawania głosów w wyborach parlamentarnych rodakom mieszkającym poza granicami państwa – będą mogli uczestniczyć w wyborach jedynie na terenie Gruzji. W ten sposób zamierza wykluczyć z procesu wyborczego grupę elektoratu w przygniatającej większości popierającą opozycję. Partia ogłosiła także założenia reformy szkolnictwa wyższego, która przewiduje odstąpienie Gruzji od tzw. procesu bolońskiego i reorganizację uniwersytetów, co może posłużyć do usunięcia krytycznej wobec rządu kadry naukowej. Działania te, obok zapowiadanej likwidacji partii prozachodniej opozycji i nowych zarzutów dla jej liderów, skutkują dalszą erozją demokracji w Gruzji i oddalaniem się jej od Zachodu.
O nowych zarzutach dla liderów gruzińskiej opozycji pisał Wojciech Wojtasiewicz
