Granice pragmatyzmu: polityka zagraniczna Korei Płd. za rządów Lee Jae-myunga

83
01.08.2025

Urzędujący od czerwca 2025 r. prezydent Korei Płd. Lee Jae-myung zamierza prowadzić pragmatyczną politykę zagraniczną, której filarem pozostanie sojusz z USA. W odróżnieniu od rządów jego poprzednika Yoon Suk-yeola bliska współpraca południowokoreańsko-amerykańska ma jednak nie odbywać się kosztem pogorszenia stosunków z Chinami. Testem wiarygodności i sprawczości nowych władz będzie utrzymanie współpracy z Japonią i poprawa stosunków międzykoreańskich. Republika Korei, kierując się prymatem interesów ekonomicznych, pozostanie zainteresowana rozwojem współpracy z państwami europejskimi, w tym z Polską.

Ahn Young-joon / Reuters / Forum

Założenia polityki zagranicznej Lee

Polityka zagraniczna Republiki Korei będzie w najbliższych latach próbą pogodzenia nurtu konserwatywnego, zakładającego ścisłą współpracę z USA, zbliżenie z Japonią i wzmacnianie narodowego potencjału odstraszania, oraz liberalnego, dążącego do dialogu z Koreą Płn., zwiększania autonomii w relacjach ze Stanami Zjednoczonymi i utrzymania asertywnej postawy wobec Japonii. Wskazują na to wypowiedzi lidera liberałów Lee Jae-
-myunga ze zwycięskiej kampanii wyborczej, podczas której dystansował się od tradycyjnych haseł swojego środowiska i złagodził krytykę polityki zagranicznej konserwatywnego Yoon Suk-yeola. Za kluczowe uznał odejście od zarzucanych Yoonowi ideologizacji i myślenia blokowego (w tym „polityki opartej na wartościach” i jednoznacznego popierania USA, co skutkowało m.in. pogorszeniem stosunków z Chinami i Rosją) na rzecz pragmatycznej współpracy ze wszystkimi partnerami. Może się ona sprowadzać do transakcyjnego podejścia, nastawionego na uzyskiwanie przede wszystkim korzyści ekonomicznych.

Założenia administracji Lee znalazły odzwierciedlenie w pierwszych nominacjach na stanowiskach odpowiedzialnych za politykę zagraniczną i bezpieczeństwa. Dyrektorem Narodowej Służby Wywiadu został Lee Jong-seok, były minister ds. zjednoczenia, zwolennik dialogu z Koreą Płn. i ograniczania zależności w wymiarze bezpieczeństwa od USA. Stanowisko doradcy ds. bezpieczeństwa narodowego objął Wi Sung-lac, były ambasador w Rosji i wysłannik Korei Płd. na rozmowy sześciostronne ws. programu nuklearnego KRLD, zwolennik bliskiej współpracy z USA. Ministrem spraw zagranicznych został zaś Cho Hyun, doświadczony dyplomata i m.in. były ambasador przy ONZ, opowiadający się za pogłębieniem współpracy z ASEAN-em i UE. O dążeniu do dywersyfikacji kierunków polityki zagranicznej świadczy też zapowiedź powołania 14 specjalnych wysłanników prezydenta do organizacji i państw, z którymi Korea Płd. rozwinęła współpracę w ostatnich latach. W przypadku Polski jest nim Park Jie-won, szef wywiadu w latach 2020–2022, zaangażowany w organizację pierwszego szczytu międzykoreańskiego w 2000 r.

Sojusz z USA i relacje z Chinami

Administracja Lee uznaje sojusz z USA za filar bezpieczeństwa i dobrobytu Korei Płd. Zamierza kontynuować współpracę wojskową i pogłębiać kooperację m.in. w przemyśle stoczniowym i półprzewodnikowym. Korea Płd. może też w większym stopniu niż za rządów Yoona zabiegać o przekazanie południowokoreańskim wojskom kontroli operacyjnej w razie konfliktu, obecnie sprawowanej przez USA, co miałoby zwiększyć autonomię sił zbrojnych i wzmocnić pozycję w sojuszu. W odróżnieniu od poprzedników liberałowie nie rozważają potrzeby rozwoju własnej broni jądrowej.

Wyzwaniem dla Korei Płd. są liczne spory z administracją Trumpa. Dotyczą one ceł, kosztów stacjonowania amerykańskich żołnierzy w Korei Płd. i dostosowywania sojuszu do celów strategii USA w regionie. Rząd Lee może być m.in. niechętny angażowaniu się po stronie amerykańskiej, gdyby doszło do eskalacji napięć w Cieśninie Tajwańskiej.

Jednocześnie Korei Płd. zależy na poprawie relacji z ChRL ze względu na współzależności ekonomiczne. Chiny są bowiem jej największym partnerem handlowym i głównym dostawcą surowców krytycznych (m.in. wolfram, gal). Mają też duże znaczenie dla stabilności Półwyspu Koreańskiego, w tym są w stanie wywierać wpływ na Koreę Płn.

Poprawę stosunków z Chinami będą utrudniać z kolei problemy strukturalne. Chiny są nie tylko konkurentem gospodarczym, lecz także państwem krytycznie ocenianym przez ok. 70% Koreańczyków. Jest to m.in. pokłosiem presji ekonomicznej ChRL na Koreę Płd. po rozmieszczeniu na jej terytorium systemu THAAD w latach 2016–2017. Do tego na obszarze spornym ich wyłącznych stref ekonomicznych (EEZ) na Morzu Żółtym Chiny wznoszą konstrukcje podobne do instalacji na Morzu Południowochińskim, co może eskalować spory terytorialne. Ponadto chińskie okręty wojenne regularnie naruszają południowokoreańską EEZ, a chińskie samoloty wojskowe, razem z rosyjskimi – strefę identyfikacji obrony powietrznej Korei Płd.

Stosunki międzykoreańskie

Lee zamierza doprowadzić do deeskalacji napięć, spowodowanej m.in. konfrontacyjną postawą Yoona, a następnie do pokojowej koegzystencji między państwami koreańskimi. Jest skłonny do pojednawczych gestów wobec KRLD, co pokazały decyzje o zawieszeniu audycji propagandowych z głośników wzdłuż granicy i zakazie wysyłania ulotek antypółnocnokoreańskich przez aktywistów. Chce przywrócić międzykoreańskie kanały komunikacji, oferuje pomoc humanitarną i popiera wznowienie rozmów USA–KRLD. Równocześnie zamierza kontynuować realizowaną przez poprzednie rządy rozbudowę zdolności konwencjonalnego odstraszania Korei Płn. Dystansuje się przy tym od tradycyjnych postulatów liberałów, takich jak powrót do dużych projektów międzykoreańskich (np. kompleks przemysłowy w Kaesongu) i spotkań z przywódcą Korei Płn. Wynika to z realistycznej diagnozy sytuacji międzynarodowej – reżim sankcyjny ONZ uniemożliwia wznowienie współpracy gospodarczej z KRLD, której przywódca pod koniec 2023 r. odrzucił możliwość wznowienia jakichkolwiek kontaktów z Koreą Płd., ogłoszoną „głównym wrogiem”. Nastawienie na pokojową koegzystencję, a nie zjednoczenie Korei koresponduje też z coraz mniejszym poparciem dla reunifikacji w społeczeństwie Korei Płd.

Stosunki z Japonią i Rosją

Lee deklaruje wolę dalszej współpracy z Japonią, traktowaną jako ważny partner w reagowaniu na zagrożenia militarne ze strony KRLD i ekonomiczne wynikające z rywalizacji USA–Chiny. Prezydent dostosowuje się też do nastrojów społecznych – złagodzenie za czasów Yoona napięć zaognionych w 2019 r. sprawiło, że aktualnie ponad 60% Koreańczyków ma pozytywne zdanie o Japonii (w 2020 r. zaledwie 12%). Lee zamierza pogłębiać kooperację na rzecz zwiększania odporności łańcuchów dostaw i regionalnej stabilności, w tym przez trójstronny format USA – Japonia – Korea Płd. Może jednak zrezygnować z koncyliacyjnego podejścia jego poprzednika w spornych kwestiach dwustronnych, np. częściej dopominać się o zadośćuczynienie za krzywdy historyczne.

Lee nie wyklucza poprawy relacji z Rosją, którą liberałowie postrzegają jako wpływowe mocarstwo i atrakcyjnego partnera gospodarczego. Dzieje się tak, mimo że jej sojusz z KRLD, w tym transfer rosyjskich technologii wojskowych, zagraża bezpieczeństwu Korei Płd. (co umniejsza część liberałów). Nowa administracja liczy, że zwłaszcza zawieszenie broni w wojnie na Ukrainie pozwoliłoby wznowić na pełną skalę działalność biznesową na rynku rosyjskim, zwiększyć import surowców energetycznych z Rosji i rozwijać z nią szlaki komunikacyjne w Arktyce. Lee nie zamierza dostarczać Ukrainie sprzętu wojskowego, liczy jednak na udział południowokoreańskich firm w jej powojennej odbudowie.

Wnioski

Zapowiedzi administracji Lee Jae-myunga odzwierciedlają zmiany w liberalnej wizji polityki zagranicznej Korei Płd. Odchodzi ona od dotychczasowych założeń, zwłaszcza o prymacie dialogu z KRLD, na rzecz priorytetowego traktowania bezpieczeństwa i interesów ekonomicznych. Redefiniowanie założeń świadczy o dostosowaniu się do nowych uwarunkowań, wyznaczonych przez rozwój programu nuklearno-rakietowego Korei Płn. i rywalizację amerykańsko-
-chińską. Odpowiada też na zmiany nastrojów społecznych w odniesieniu do Chin, KRLD i Japonii.

Mimo poważnych wyzwań w stosunkach z administracją Trumpa Korea Płd. uznaje sojusz z USA za najbardziej użyteczny instrument służący jej bezpieczeństwu i dobrobytowi. Aby nie pogarszać stosunków z Chinami, może jednak krytycznie odnosić się do amerykańskich zabiegów włączenia sojuszników w politykę powstrzymywania i ograniczania wpływów ChRL. Pogłębiająca się rywalizacja amerykańsko-chińska i strukturalne problemy w stosunkach z Chinami bardzo utrudnią Korei Płd. prowadzenie polityki balansowania między USA a ChRL.

Nie wiadomo, czy i jak długo utrzyma się deklarowany przez Lee pragmatyzm w relacjach z Japonią. Rządzący Koreą Płd. mogą rozbudzić antyjapońskie sentymenty na potrzeby wewnętrzne lub w reakcji na rosnącą popularność skrajnie prawicowych partii w Japonii. Z kolei władze KRLD, odmawiające rozmów z Południem i likwidujące dorobek dialogu międzykoreańskiego, mogą negatywnie zweryfikować pomysły Lee dotyczące ustabilizowania sytuacji na Półwyspie Koreańskim.

Administracja Lee będzie kontynuować współpracę z UE, NATO i państwami europejskimi, takimi jak Polska, przede wszystkim pod kątem realizacji interesów ekonomicznych, związanych m.in. z eksportem sprzętu wojskowego. Poprawa relacji Korei Płd. z Rosją byłaby szkodliwa dla Polski. W jej interesie jest przekonywanie Republiki Korei, że większe korzyści gospodarcze dadzą dalsze inwestycje w Polsce i Europie Środkowej i Wschodniej niż w Rosji.