Biafrański separatysta skazany na dożywocie w Nigerii

21.11.2025

Nnamdi Kanu kierował organizacją Rdzenny Lud Biafry (IPOB), która nawoływała do podziału Nigerii i utworzenia państwa dla grupy etnicznej Igbo. Dla osiągnięcia tych celów prowadziła m.in. akcje terrorystyczne.

Próba secesji Biafry w latach 60. XX w. wywołała wojnę domową, w której zginęło ok. 1 mln osób. Pozostaje to największą traumą współczesnej Nigerii. Po scaleniu kraju jego system polityczny oparto na deetnicyzacji państwa: nie tworzono paraetnicznych jednostek administracyjnych, partie polityczne musiały tworzyć ogólnokrajowe struktury, a młodzi ludzie odbywali tzw. służbę narodową w regionach odległych od rodzimych, żeby poznać inne kultury Nigerii. Reaktywowanie przez Nnamdi Kanu separatyzmu Biafry, mającego też wydźwięk antymuzułmański (Igbo to chrześcijanie), zagroziło tym osiągnięciom. IPOB – powstały w 2014 r., a w 2017 r. uznany za terrorystyczny – nie zyskał znaczącego poparcia. Po aresztowaniu lidera ruch biafrański coraz bardziej się rozpraszał, często był też inspirowany radykalnymi głosami z diaspory (sam Kanu zaczynał od radiostacji w Londynie, inny radykalny agitator biafrański mieszkał w Finlandii). Zbrojna bojówka IPOB – Wschodnia Sieć Bezpieczeństwa – prowadziła zamachy m.in. na urzędników państwowych. W reakcji na powstanie IPOB ujawniły się podobne ruchy w innych częściach Nigerii (np. Naród Joruba), co nadwerężyło możliwości kontrolowania wszystkich punktów zapalnych przez służby państwowe. Ma to znaczenie w obecnej dyskusji o ochronie mniejszości w Nigerii.