Decoupling po chińsku: wyzwania dla gospodarki ChRL

10
10.06.2021
W przyjętych w marcu br. wieloletnich planach rozwoju gospodarczego władze chińskie podkreślają konieczność rozbudowy wewnętrznego potencjału ChRL, aby redukować współzależność państwa od USA i innych partnerów (przeprowadzić decoupling). Zachowawczo podchodzą jednak do wyzwań związanych z zadłużeniem, innowacyjnością, poziomem konsumpcji czy zmianami demograficznymi. Nie proponują reform rynkowych, przeciwnie – Komunistyczna Partia Chin (KPCh) systematycznie zwiększa kontrolę nad gospodarką. W odniesieniu do współpracy z zagranicą istotne ma być utrzymanie poziomu eksportu w kontekście udziału ChRL w globalnych łańcuchach wartości, a także pozyskiwanie technologii. Dla Unii Europejskiej oznacza to konieczność wdrażania nowych mechanizmów ochrony rynku i wzmocnienie już istniejących, a długofalowo – przenoszenie produkcji z Chin do UE.
Fot. Jason Lee/Reuters

W październiku 2020 r. Biuro Polityczne KPCh zaakceptowało plany rozwojowe ChRL: na lata 2021–2025 i do 2035 r. W marcu br. przyjął je również chiński parlament. W obu dokumentach, podobnie jak w planach z poprzednich lat, władze podkreśliły wolę modyfikacji obecnego modelu nastawionego na eksport i inwestycje. Wskazały, że zmiany mają w większym stopniu uwzględniać potencjał rynku wewnętrznego, zarówno w kontekście konsumpcji (koncentracja na klasie średniej), jak i produkcji (innowacje i nowoczesne technologie). Wizja rozwoju do 2035 r. w dużej mierze kopiuje założenia „Made in China 2025”, dokumentu strategicznego z 2015 r., akcentując m.in. rozwój technologii kosmicznych, sztucznej inteligencji (AI), transportu kolejowego czy elektromobilności. Plany przewidują także inwestycje, m.in. w infrastrukturę cyfrową i rozwiązania ekologiczne. Współpraca z zagranicą pozostaje istotnym elementem rozwoju gospodarki ChRL, ale głównie w kontekście udziału w łańcuchach wartości i dostępu do technologii. Jest częścią koncepcji „podwójnej cyrkulacji”, czyli prymatu produkcji wewnętrznej, jednak bez rezygnacji z kooperacji zagranicznej. Na kształt planów wpłynęła rywalizacja z USA oraz spory z Wielką Brytanią, Australią i Japonią, a także z UE. Założenia dokumentów wynikają też z negatywnej oceny wpływu na kondycję gospodarki Chin pandemii COVID-19, która wzmocniła istniejące od dłuższego czasu problemy strukturalne.

Wyzwania społeczno-gospodarcze

Najistotniejszym problemem Chin są zmiany demograficzne. Do 2025 r. państwo będzie zamieszkiwało ok. 300 mln osób powyżej 60 roku życia (ponad 20% populacji). Proces starzenia się społeczeństwa będzie skutkował obniżeniem liczby pracujących, wzrostem obciążeń klasy średniej – finansującej opiekę nad seniorami, a także państwowego systemu opieki społecznej, który już teraz jest niewydolny. W maju br. władze opublikowały wyniki spisu powszechnego z 2020 r., z których wynika, że populacja ChRL nadal rośnie, ale dużo wolniej, niż zakładano. Dane są jednak mało wiarygodne, m.in. z uwagi na sugestie rewizji wyników przed ich upublicznieniem, wyrażane przez Państwowe Biuro Statystyczne. Jest zatem możliwe, że liczba Chińczyków maleje. Sytuacji nie poprawiło zniesienie w 2016 r. tzw. polityki jednego dziecka. Koszty życia i wysokie ceny nieruchomości nie sprzyjają decyzji o rodzicielstwie, przez co współczynnik dzietności w 2020 r. osiągnął najniższy poziom od wielu lat. Wraz z ograniczeniami dla imigracji zarobkowej i częstym brakiem zainteresowania cudzoziemców osiedlaniem się w ChRL, m.in. z powodów kulturowych, czynniki te powodują, że stopniowo będzie brakować pracowników, zwłaszcza słabiej wykwalifikowanych. Aby temu przeciwdziałać, władze zapowiadają m.in. podwyższenie wieku emerytalnego, który obecnie wynosi 55 lat dla kobiet i 60 lat dla mężczyzn, oraz skrócenie czasu obowiązkowej edukacji w celu przyśpieszenia wchodzenia nowych roczników na rynek pracy.

Decyzje o posiadaniu dzieci mają być stymulowane także zmianami na rynku pracy. Bezrobocie, które oficjalnie wynosi nieco powyżej 6% w miastach (w rzeczywistości najpewniej ponad 10%) dotyka klasę średnią, ale również wewnętrznych migrantów zarobkowych – w 2020 r. niecałe 400 mln osób – przenoszących się ze wsi do miast w poszukiwaniu pracy. Podczas pandemii część z nich straciła posady ze względu na wprowadzane restrykcje, nielegalny charakter wykonywanej pracy i brak legalizacji pobytu w danym mieście (system hukou). Władze bardzo ostrożnie reformują hukou, nie obejmując zmianami największych miast (Pekin, Szanghaj, Kanton czy Tiencin). Rząd deklaruje zwiększanie limitu miejskiego hukou o 5%, ale jedynie w miastach średniej wielkości, gdzie ofert pracy jest mniej, a pensje są niższe. W innych ośrodkach zmiany blokowane są przez mieszkańców i miejscowych urzędników KPCh, obawiających się pogorszenia warunków życia.

Sytuację klasy średniej (osób zarabiających 7250–62500 dol. rocznie), szacowanej na 700–900 mln osób, może poprawić zwiększenie jej siły nabywczej, które z kolei ma się przyczynić do wzrostu konsumpcji, stanowiącej w założeniu bazę nowego modelu rozwoju gospodarki ChRL. W latach 2011–2019 konsumpcja odpowiadała za ponad 60% wzrostu PKB, a inwestycje – za 30%. Aby jej udział był jeszcze większy, konieczne jest – oprócz zwiększenia zakresu usług publicznych i socjalnych – dalsze podwyższanie płac. Przeszkodą są w tym jednak nierówności dochodowe, brak korzystnych ofert pracy i niewielkie wsparcie państwa dla sektora prywatnego. Problemem jest też niska produktywność, np. w usługach, co nie sprzyja konkurencyjności i zwiększaniu płac. Wyższe dochody obywateli sprzyjałyby też większej dzietności i obniżeniu zadłużenia prywatnego.

W Chinach rośnie nie tylko zadłużenie obywateli, ale również firm prywatnych, państwowych, i prowincji, które często są właścicielami przedsiębiorstw. W 2020 r. całkowity dług państwa osiągnął poziom 295% PKB, co m.in. wpłynęło na obniżenie zdolności interwencyjnych władz w sytuacji kryzysowej. W 2020 r. wykorzystały one instrumenty fiskalne i zadłużeniowe do wsparcia gospodarki dotkniętej pandemią, jednak stopień pomocy był niższy niż np. w czasie kryzysu finansowego w 2008 r. Problemy ze spłatą zadłużenia wpływają na płynność finansową firm, a nawet na możliwość realizacji przez prowincje zobowiązań, np. wypłaty wynagrodzeń urzędnikom czy nauczycielom.

Wyzwania technologiczne

Chiny są wciąż silnie zależne od zagranicznych rozwiązań technologicznych. Przykładem są półprzewodniki, których import do ChRL w 2020 r. był wart ponad 350 mld dol. Zależność od dostaw ważnych komponentów dotyczy głównie relacji z USA, ale także z państwami korzystającymi z amerykańskich technologii, np. Koreą Płd., Japonią i Tajwanem. Łącznie 80% chińskich mocy produkcyjnych w przemyśle wykorzystującym półprzewodniki jest powiązanych z USA, a większość dostaw do Chin to produkty tajwańskie i koreańskie. Peterson Institute for International Economics szacuje, że o ile w 2020 r. niecałe 16% chipów pochodziło z Chin (chińscy producenci wykonali niespełna 6%, a pozostałe – firmy zagraniczne zlokalizowane w ChRL), możliwe jest, że w 2025 r. uda się ChRL osiągnąć poziom 20%. Amerykańskie sankcje przyśpieszyły dążenie Chin do uniezależnienia się od importu półprzewodników i rozwój tego sektora, co zostało wpisane do planów wieloletnich. Firmy chińskie uzyskują np. zwolnienia z podatku dochodowego na nawet dziesięć lat, powstają także uczelnie wyższe kształcące specjalistów (w 2015 r. było ich 9, obecnie – 25). W zastępstwie objętych blokadą czołowych amerykańskich producentów utworzono w Chinach ich odpowiedniki w sektorze prywatnym (np. YMTC), które regularnie otrzymują finansowanie z państwowych funduszy, np. China Integrated Circuit Industry Investment Fund.

Problemem dla ChRL jest jednak ograniczony czas na opracowanie własnych produktów, ponieważ zgromadzone zapasy półprzewodników nie starczą na długo. Proces opóźnia niski poziom know-how oraz deficyt wykształconej kadry inżynierskiej, potrzebnych do zbudowania infrastruktury produkcyjnej. Mimo wysokich nakładów na cele badawczo-rozwojowe w takich dziedzinach jak 5G czy AI Chiny nadal mają problem z innowacyjnością produkcji, czyli wytwarzaniem oryginalnego rozwiązania możliwego do wdrożenia na skalę przemysłową. Wynika to m.in. z odtwórczego charakteru systemu edukacyjnego. Model odgórnego sterowania dominuje w państwowych programach rozwoju, co powoduje, że zapotrzebowanie na badania jest kreowane przez władze, a nie np. rynek. Świadczą o tym dane Światowej Organizacji Własności Intelektualnej (WIPO) – w 2019 r. Chiny odpowiadały za ponad 40% światowych patentów, ale oceniano, że tylko jeden na dziesięć miał wartość rynkową. Realny poziom innowacyjności ChRL pozostaje zatem poniżej osiągnięć takich państw, jak Korea Płd., Szwajcaria i Niemcy. Chiny starają się rekompensować braki pozyskiwaniem technologii z zewnątrz, m.in. przez fuzje, przejęcia, zachęty finansowe dla specjalistów czy programy badawcze realizowane wspólnie z zagranicznymi instytucjami naukowymi.

Kontekst polityczny

KPCh konsekwentnie wzmacnia kontrolę nad gospodarką, powstrzymując jej większe urynkowienie, np. reformę państwowych przedsiębiorstw. Szefowie tych firm, nominowani przez Departament Organizacyjny KC KPCh, przedkładają interesy polityczne ChRL nad powodzenie biznesowe. Niektóre przedsiębiorstwa państwowe, m.in. Tsinghua Unigroup czy Huachen Automotive Group stają się niewypłacalne (np. zalegając z wykupem obligacji) i wymagają restrukturyzacji, która z powodów politycznych nie następuje, choć jest od dawna deklarowana. Przy obecnym stopniu ideologizacji związanej m.in. z rywalizacją z USA czy propagandą dotyczącą przewagi cywilizacyjnej i technologicznej Chin, tym bardziej nie będzie to możliwe. Z punktu widzenie interesów partii mechanizmy zawarte w planach wieloletnich są nastawione na ograniczanie strat wynikających np. z sankcji USA i ich ewentualnego dalszego rozszerzania.

KPCh nie chce też poprzez liberalizację gospodarki dopuścić do wzrostu znaczenia sektora nowoczesnych technologii. Stworzone przy aprobacie władz koncerny telekomunikacyjne i internetowe zaczynają odgrywać coraz większą rolę polityczną, m.in. dzięki dostępowi do dużej liczby danych. Nadzór nad nimi jest partii potrzebny m.in. do budowy centralnego systemu wiarygodności społecznej. Firmy angażują się też w rywalizację partyjnych środowisk, finansując wybranych działaczy czy współpracując z władzami prowincji. Dlatego urzędy regulacyjne ChRL ograniczyły w 2020 r. działalność koncernu Ant Group (spółki zależnej w ramach Alibaby), m.in. blokując jej debiut na giełdzie w Hongkongu. Postępowanie antymonopolowe toczy się też wobec firmy Tencent. Od 2020 r. zintensyfikowano także proces tworzenia komórek partyjnych w firmach, nakładając na przedsiębiorstwa obowiązek szkoleń ideologicznych i podporządkowując je KPCh także w wymiarze międzynarodowym.

Wnioski i rekomendacje

Koncentracja planów gospodarczych ChRL na rynku wewnętrznym wynika bardziej z próby neutralizacji negatywnych efektów istniejących zjawisk niż z dążenia do wdrażania nowego modelu rozwoju. Nadrzędnym celem KPCh jest stabilizacja sytuacji wewnętrznej w trudnych warunkach międzynarodowych i wewnętrznych, szczególnie przed zbliżającym się zjazdem KPCh w 2022 r., na którym mają zostać wybrane jej nowe władze.

Powodzenie planów ChRL jest silnie zależne od polityki UE i innych partnerów, głównie w kontekście dostępu do technologii i rynków zbytu. Chiny w relacjach z UE nie są nastawione na otwieranie swojego rynku czy wprowadzanie zasad zrównoważonego rozwoju (np. konwencji Międzynarodowej Organizacji Pracy). Kluczowe będzie dla nich pozyskiwanie zasobów innych państw poprzez inwestycje i wymianę handlową, np. w ramach Pasa i Szlaku. Aby to osiągnąć i reagować na ograniczenia wprowadzane przez inne podmioty, Chiny będą m.in. stosować naciski polityczne na państwa (np. na Niemcy przed wyborami parlamentarnymi we wrześniu br.) i instytucje Unii.

W odpowiedzi na politykę ChRL Unia Europejska powinna przyśpieszyć wprowadzenie mechanizmów ochronnych wspólnego rynku oraz restrykcji jako konsekwencji naruszenia prawa międzynarodowego i praw człowieka. Mogą one obejmować m.in. embargo na towary wytworzone w ramach pracy przymusowej (np. z Sinciangu) czy rozszerzenie mechanizmu monitoringu inwestycji. Warto zintensyfikować prace nad implementacją mechanizmu przeciwko zewnętrznym naciskom (anti-coercion), którego konsultacje KE będzie prowadzić do czerwca br. Istotny jest również projekt KE pozwalający na odmowę udziału w przetargach publicznych w UE lub przejęcia unijnej firmy przez podmiot spoza Unii, który jest subsydiowany przez władze publiczne. Problemem pozostanie weryfikacja danych dotyczących wsparcia udzielanego m.in. przez władze ChRL. Krokiem w dobrym kierunku jest też opublikowana w maju br. strategia przemysłowa UE zakładająca m.in. dążenie do odbudowy potencjału unijnego (np. w produkcji półprzewodników) nie tylko samodzielnie, ale i w kooperacji z bardziej zaawansowanymi partnerami, np. z Koreą Płd. czy Japonią. W interesie UE jest wspieranie w ramach współpracy transatlantyckiej inicjatyw zmniejszających uzależnienie od Chin, w tym koncentracja na budowie łańcuchów dostaw odpornych na ewentualną destabilizację polityczną i ekonomiczną w relacjach z ChRL. Istotna jest w tym kontekście sytuacja chińskiej gospodarki, np. rosnące obecnie w ChRL ceny powodują, że koszty importu przedsiębiorcy przerzucają na konsumentów, co jest jednym z powodów rosnącej inflacji, np. w Polsce.

W interesie Polski jest wsparcie zarówno współpracy UE z USA w odpowiedzi na działania Chin, np. w sferze technologii, jak i wprowadzania mechanizmów ochrony wspólnego rynku. W kontekście dywersyfikacji łańcuchów dostaw Polska mogłaby stać się jednym z państw, do którego trafiałaby część przenoszonej z Chin produkcji. Stworzenie w ramach UE regulacji ochronnych wobec zagrożeń z ChRL ma też szczególne znaczenie w odniesieniu do Niemiec – najważniejszego partnera gospodarczego Polski, silnie powiązanego gospodarczo z Chinami. Taka sytuacja oznacza podatność na wpływy polityczne ChRL, m.in. przez kreowanie preferencyjnych warunków inwestycji dla firm z Niemiec.