Zamach w Wołgogradzie a olimpiada w Soczi - Konrad Zasztowt dla radia Wnet

05.01.2014
Wątpliwości budzi fakt, że już zaraz po zamachu padły w mediach nazwiska osób, które są odpowiedzialne za ten zamach, w tym nazwisko Pawła Pieczonkina, etnicznego Rosjanina, członka dżihadystowskiego podziemia z Dagestanu. Dla władz rosyjskich priorytetem jest pokazanie sprawcy, potrzebne jest znalezienie winnego za wszelką cenę. Można mieć więc wątpliwości, czy śledztwo jest przeprowadzone profesjonalnie i uczciwie. Nie można wykluczyć, że część ludzi, którzy odbywają wyroki za tego rodzaju zamachy jest niewinnych. Natomiast teza, że za zamachami w Wołgogradzie stoją przedstawiciele władz rosyjskich wydaje się mało prawdopodobna. Jest jednak poważnie dyskutowania w środowiskach opozycyjnych wobec Kremla. Część niezależnych analityków podejrzewa, że do zamachów mogło dojść na zamówienie kogoś z elity władzy zainteresowanego zwiększeniem państwowych wydatków na bezpieczeństwo, z których część trafi do jego kieszeni - powiedział Konrad Zasztowt dla radia Wnet.