Wybory parlamentarne w Szwecji: skrajna prawica utrudni utworzenie rządu
Która z sił politycznych wyszła z wyborów zwycięsko?
Po przeliczeniu 99% głosów najlepszy wynik uzyskała współrządząca dotychczas Szwedzka Socjaldemokratyczna Partia Robotnicza (28,4%). Na drugim miejscu uplasowała się liberalno-konserwatywna Umiarkowana Partia Koalicyjna (19,8%). Za symbolicznego zwycięzcę można jednak uznać skrajnie prawicową SD, która zdobyła 17,6% głosów (w porównaniu z 13% w 2014 r.) i została trzecią siłą polityczną w parlamencie. Udało jej się zdominować kampanię wyborczą. Formułowane przez SD obietnice zaostrzenia polityki migracyjnej oraz usprawnienia dostępu do usług medycznych (gdzie od lat odnotowuje się istotny deficyt personelu), przyczyniły się do znaczącego wzrostu poparcia, zwłaszcza u osób starszych.
Jaka koalicja jest najbardziej prawdopodobna?
Zgodnie z przewidywaniami, żadna z wyborczych koalicji nie zdobyła większości parlamentarnej. Pierwszeństwo w próbie utworzenia rządu przypadnie najprawdopodobniej socjaldemokratom, którzy wraz ze sprzymierzonymi Partią Zielonych oraz Partią Lewicy uzyskali 40,6% głosów. Mniejszościowy rząd będzie szukał wsparcia u opozycyjnych partii centrowych – agrarnej partii Centrum oraz Partii Liberalnej, które zdecydowanie wykluczają możliwość współpracy z nacjonalistyczną SD w ramach własnej koalicji liberalno-konserwatywnej (współtworzonej z Umiarkowaną Partią Koalicyjną i Chrześcijańskimi Demokratami). Wsparcie ugrupowań umiarkowanych ma szczególne znaczenie w pracach legislacyjnych nad przyszłorocznym budżetem. Przy braku poparcia większości parlamentarnej mogłoby bowiem dojść do powtórzenia wyborów w ciągu kilku miesięcy.
Jaka będzie polityka nowego rządu na forum UE?
Bez względu na ostateczny skład koalicji, polityka europejska szwedzkiego rządu nie ulegnie istotnym zmianom. Opinia publiczna nie popiera przystąpienia do strefy euro. Na forum UE rząd będzie więc przeciwny dalszemu pogłębianiu integracji monetarnej, które mogłoby doprowadzić do marginalizacji państw nieposiadających wspólnej waluty, co jest istotne dla Polski. Jednak z uwagi na presję migracyjną, jakiej została poddana Szwecja w konsekwencji kryzysu w 2015 r. (przyjęła wówczas ponad 160 tys. azylantów), rząd nadal wspierać będzie ideę obowiązkowej relokacji uchodźców. Zdobyta przez SD pozycja nie pozwoli jej na doprowadzenie do obiecywanego w kampanii referendum w sprawie wyjścia z UE. Może jednak wzmocnić jej pozycję w przyszłorocznych wyborach do Parlamentu Europejskiego.
Jakie znaczenie może mieć wynik wyborów dla szwedzkiej polityki bezpieczeństwa?
Wynik wyborów nie wpłynie na zmiany w polityce bezpieczeństwa, która opiera się na silnym ponadpartyjnym konsensusie. Od czasu aneksji Krymu przez Rosję w 2014 r. Szwecja wzmacnia swój potencjał obronny, który po zakończeniu zimnej wojny uległ znacznemu osłabieniu. W 2015 r., przy znacznym poparciu opozycji, przyjęto strategię bezpieczeństwa na lata 2016–2020, w której zapowiedziano wzmocnienie m.in. wojsk lądowych, obrony powietrznej i obrony cywilnej. Szwecja rozmieściła wojska na Gotlandii i przywróciła obowiązkową służbę wojskową. Mimo to procentowe wydatki na obronność zmalały z 1,15% PKB w 2014 r. do 1,05% w 2017 r., a kraj czekają wyjątkowo kosztowne inwestycje, m.in. zakup systemów Patriot. Słabemu rządowi może być trudno budować konsensus w sprawie zwiększenia wydatków na obronność.
Czy wzrost poparcia dla Szwedzkich Demokratów zagraża współpracy Szwecji z NATO?
Współpraca z NATO nie wzbudza w Szwecji kontrowersji. W 2016 r. parlament poparł umowę umożliwiającą rozmieszczenie sił Sojuszu na terytorium kraju (Host Nation Support). Szwedzcy Demokraci i lewica chcieli początkowo blokować głosowanie, ale ostatecznie zmienili zdanie. Szwecja będzie dalej zacieśniać współpracę z Sojuszem, ale raczej nie zdecyduje się na członkostwo, które popiera 47% obywateli (39% jest przeciw). Po wstąpieniu do UE w 1995 r. Szwecja przestała być państwem neutralnym i polega na gwarancjach bezpieczeństwa zawartych w traktacie lizbońskim (art. 42.7). Dodatkowo w 2009 r. ogłosiła jednostronną deklarację solidarności, w której oferuje pomoc państwom nordyckim i unijnym oraz oczekuje podobnego wsparcia w sytuacji zagrożenia. Ponieważ Polska i Szwecja uznają swoje znaczenie dla bezpieczeństwa w regionie Morza Bałtyckiego, będą pogłębiać współpracę wojskową.