W cieniu powyborczych protestów – wizyta Alaksandra Łukaszenki w Rosji
Jaki jest kontekst spotkania?
Od 9 sierpnia br. – dnia wyborów prezydenckich – na Białorusi trwają masowe protesty społeczne brutalnie tłumione przez siły porządkowe. Głównym żądaniem protestujących jest przeprowadzenie nowych, uczciwych wyborów. O inspirowanie protestów i chęć zdestabilizowania sytuacji w państwie Łukaszenka oskarżył państwa zachodnie, a jednocześnie zwrócił się o pomoc w ustabilizowaniu sytuacji do władz Rosji.
Dla Łukaszenki wizyta w Soczi miała być zatem potwierdzeniem rosyjskiego wsparcia. Dla białoruskich struktur władzy, w tym resortów siłowych, był to sygnał, że białoruski prezydent nadal cieszy się zaufaniem strony rosyjskiej. Jednocześnie miało to być swoiste ostrzeżenie dla państw zachodnich, aby nie wspierały białoruskiej opozycji.
Jaki był przebieg spotkania?
Spotkanie w Soczi było pierwszą zagraniczną roboczą wizytą Alaksandra Łukaszenki po wyborach. Dlatego jednym z tematów rozmów była dalsza realizacja integracji w ramach traktatu o Państwie Związkowym, choć w czasie wizyty nie zapadły żadne postanowienia. Obaj prezydenci rozmawiali też o pogłębianiu współpracy ekonomicznej i energetycznej, choć do wyborów Białoruś deklarowała potrzebę dywersyfikacji dostaw ropy. Władimir Putin zadeklarował, że Rosja jest gotowa udzielić Białorusi kredytu w wysokości 1,5 mld dol. Ważnym tematem rozmów była również współpraca w dziedzinie bezpieczeństwa. Putin i Łukaszenka podkreślili znacznie wspólnych manewrów wojskowych i zapowiedzieli przeprowadzenie szeregu wspólnych ćwiczeń.
Jaka będzie strategia Rosji?
Rosja będzie stopniowo pogłębiać faktyczną integrację obu państw, jednak zachowując pozory politycznej odrębności. Skupi się na współpracy gospodarczej (inwestycje, kredyty, przejmowanie przedsiębiorstw) i wojskowej, które z jej perspektywy są najważniejsze. Celem obecnej zachowawczej postawy w sprawie pogłębiania integracji jest nieantagonizowanie białoruskiego społeczeństwa. Rosja wykorzysta też deklaracje Łukaszenki w sprawie przeprowadzenia reformy konstytucji zmniejszającej pełnomocnictwa prezydenta oraz rozpisania nowych wyborów prezydenckich i parlamentarnych do ingerencji w ten proces. Tym samym w dużym stopniu to od polityki rosyjskich władz będzie zależała polityczna przyszłość Łukaszenki. Zwiększając swoje wpływy na Białorusi, Rosja chce ograniczyć jej władzom możliwości ewentualnej przyszłej współpracy z państwami zachodnimi.
Jakie będą konsekwencje spotkania?
Rosyjskie wsparcie oznacza, że Alaksandr Łukaszenka nie będzie dążył do rozwiązania kryzysu politycznego na drodze rozmów z przedstawicielami opozycji i można się spodziewać zwiększenia represji.
Rosja postawiła się w roli gwaranta stabilizacji sytuacji na Białorusi i w kolejnych miesiącach będzie zwiększała jej podporządkowanie. Oznacza to też, że na forum międzynarodowym będzie się pozycjonowała jako państwo odpowiedzialne za uregulowanie kryzysu na Białorusi, ograniczając rolę państw zachodnich czy organizacji międzynarodowych, jak OBWE czy ONZ, np. w zakresie mediacji między władzami a opozycją. Utrudni to państwom takim jak Polska udzielenie wsparcia białoruskiemu społeczeństwu. Co więcej, opowiedzenie się za integracją z Rosją oznacza, że Białoruś nie będzie zainteresowana kontynuowaniem dotychczasowej współpracy z UE i USA.