Ukraina i Gruzja na uboczu europejskiej polityki - Konrad Zasztowt dla PR24

22.09.2015
W 2008 roku na szczycie NATO w Bukareszcie obiecano Gruzji, że stanie się członkiem Sojuszu. Potem doszło do wojny z Rosją w sierpniu 2008 roku. Moskwie udało się przekonać europejskich partnerów, że to nie rosyjskie prowokacje, a nieodpowiedzialne działania ówczesnego prezydenta Gruzji Micheila Saakaszwilego, doprowadziły do konfliktu. Od tej pory zaczęto patrzeć na Gruzję z dystansem. Na każdym kolejnym szczycie Gruzini są najzwyczajniej zbywani nowymi obietnicami, w których brakuje konkretnych dat i szczegółów ich przystąpienia do NATO - powiedział Konrad Zasztowt dla PR24.