Inicjatywa spotkania wyszła ze strony rosyjskiego prezydenta. Macron kontynuując swój istny maraton dyplomatyczny - po spotkaniu NATO w Brukseli, następnie po szczycie państw G7 na Sycylii - zdecydował spotkać się z Władimirem Putinem. Obiecywał takie spotkanie w czasie kampanii prezydencki i dotrzymał słowa. Spotkanie z Putinem było obliczone z perspektywy Macrona na potrzeby kampanii wyborczej do parlamentu. Jego ruch LRM kojarzony jest prawie wyłącznie z osobą prezydenta Republiki, dlatego im większa jego pozycja na arenie międzynarodowej, tym większa szansa, że zdobędzie szersze poparcie w w tych kluczowych dla niego wyborach. Macron celuje w zdobycie większości absolutnej i ma na to duże szanse. Putin potrzebował tej wizyty, aby zademonstrować, że nie jest izolowany na arenie międzynarodowej. Jednakże w swoich planach wobec  Francji prezydent Rosji powinien się liczyć  z tym, że dla Macrona najważniejszy jest sojusz z Niemcami, z którymi Rosja ma ostatnio najgorsze stosunki od lat - powiedział dr Łukasz Jurczyszyn dla Polsat News 2.