Socjaliści przejmują władzę w Hiszpanii
05.06.2018
W Hiszpanii socjaliści doprowadzili do upadku rządu konserwatywnej Partii Ludowej. Nowy gabinet nie może liczyć na poparcie stabilnej większości w parlamencie, ale pojawia się szansa na postęp w negocjacjach dotyczących przyszłości Katalonii.

Jak doszło do zmiany rządu?

Rząd Mariano Rajoya został odwołany na podstawie procedury konstruktywnego wotum nieufności. Wniosek Hiszpańskiej Socjalistycznej Partii Robotniczej, zakładający, że funkcję premiera przejmie jej lider Pedro Sánchez, uzyskał poparcie 180 posłów (przy wymaganej większości bezwzględnej 176 głosów). Do głosowania doszło w tydzień po skazaniu kilku prominentnych działaczy Partii Ludowej (w tym byłego skarbnika) za przestępstwa korupcyjne. Brak zdecydowanej reakcji premiera Rajoya stwarzał sprzyjające warunki do zakwestionowania legitymacji rządu ludowców, niedysponującego stabilną większością. Obok socjalistów wniosek poparła lewicowa partia Podemos, a także partia baskijska (Partido Nacionalista Vasco) i dwie partie katalońskie popierające postulat niepodległości regionu (Esquerra Republicana i Partit Demòcrata Europeu).

Kim jest nowy premier?

46-letni Pedro Sánchez jest związany z partią socjalistyczną od 25 lat. Może pochwalić się bogatą karierą, podczas której zdobył doświadczenie nie tylko w polityce (kilka lat w radzie miejskiej Madrytu i parlamencie Hiszpanii), ale również w środowisku uniwersyteckim (doktorat z ekonomii) i w biznesie. Nie ma jednak doświadczenia rządowego i nie piastował wyższych funkcji w parlamencie. Stanowisko lidera partii zdobył, nieco nieoczekiwanie, w roku 2014. Dwa lata później, gdy na skutek sporów wewnętrznych w partii podał się do dymisji, wydawało się, że jego kariera może się przedwcześnie zakończyć. Udało mu się jednak – znów ku zaskoczeniu większości komentatorów – odzyskać fotel lidera kilka miesięcy później.

Jakie działania podejmie nowy rząd?

Choć partia Podemos wyraziła gotowość udziału w rządzie, Sánchez odrzucił możliwość stworzenia koalicji. Podobnie jak jego poprzednik nie będzie więc dysponował stabilną większością (socjaliści mają 84 mandaty w 350-osobowym parlamencie). Oznacza to, że socjalistom trudno będzie spełnić ich flagowe postulaty dotyczące reformy systemu podatkowego, podwyższenia wydatków socjalnych (m.in. emerytur) i pensji minimalnej. Zapowiedzi Sáncheza dotyczące ostrożnej polityki finansowej – budżet na rok bieżący ma pozostać bez zmian – sugerują, że nowy premier nie chce wywoływać niepokoju środowisk gospodarczych i Brukseli. 

Jak rozwinie się sytuacja na hiszpańskiej scenie politycznej?

Można przypuszczać, że nowy premier będzie rozważał przeprowadzenie przyspieszonych wyborów parlamentarnych, licząc, że upadek rządu Rajoya wywoła spory wewnętrzne w Partii Ludowej i przełoży się na zwyżkę notowań socjalistów. Głównym wyzwaniem dla premiera będą rozmowy z rządem Katalonii. Poparcie wniosku o wotum nieufności przez partie katalońskie sugeruje, że liczą one na nowe otwarcie w kwestii statusu tego regionu i sygnalizują gotowość do pewnych ustępstw.  

Jak powstanie rządu wpłynie na sytuację polityczną w Unii Europejskiej?

Nowy premier jest zwolennikiem integracji, a jego deklaracje oznaczają, że nie planuje on gwałtownego odejścia od uzgodnionej z Komisją Europejską polityki oszczędności. Można przypuszczać, że Sánchez będzie próbował budować wizerunek jednego z głównych promotorów integracji. Będzie też dążył do tego, by Hiszpania zajęła miejsce Włoch jako kluczowy partner kanclerz Angeli Merkel i prezydenta Emmanuela Macrona. W negocjacjach wieloletniego budżetu UE rząd Sáncheza będzie sprzeciwiał się ograniczaniu funduszy na wspólną politykę rolną i politykę spójności. W kwestii tej ostatniej będzie postulował modyfikację kryteriów przyznawania funduszy, która umożliwi ich większe wykorzystanie przez kraje południowe, m.in. na walkę z bezrobociem wśród młodych i zarządzanie migracjami.