Przemówienie Theresy May we Florencji
Jaką wizję brexitu zaprezentowała May?
Wizja May jest zgodna z jej zapowiedziami ze stycznia br. i jednocześnie odrzuca radykalne podejście ministra spraw zagranicznych Borisa Johnsona. Zakłada „twardy” brexit – wyjście ze wspólnego rynku i unii celnej oraz przywrócenie pełnej suwerenności prawnej, w tym w zakresie polityki imigracyjnej, ale z elementami „miękkiego” podejścia. May zaproponowała m.in. dwuletni okres przejściowy, zasadniczo oparty na zasadach dotychczasowego członkostwa. Potwierdziła honorowanie zobowiązań finansowych Wielkiej Brytanii względem UE do końca okresu przejściowego. Zapowiedziała także zawarcie z UE traktatu w zakresie polityki bezpieczeństwa. Umowa docelowa Wielka Brytania – UE powinna ustanowić nowy model współpracy, zamiast dostosowywać jeden z istniejących (np. CETA).
Czy propozycja May może liczyć na poparcie głównych sił politycznych w Wielkiej Brytanii?
Konserwatyści są podzieleni w sprawie brexitu. May, która stara się zajmować pozycję arbitra w sporze między zwolennikami „twardego” i „miękkiego” sposobu opuszczenia UE, bierze to pod uwagę w swojej propozycji. Jeszcze przed wystąpieniem we Florencji prowadzono intensywne konsultacje w ramach gabinetu. Zakończyły się one deklaracjami jednomyślności rządu i partii, ale nie oznacza to całkowitego zażegnania sporu. W rezultacie propozycja May jest w znacznym stopniu zgodna z obecnymi postulatami Partii Pracy (jobs-first Brexit). Z punktu widzenia radykalnych eurosceptyków (jak UKIP) oznacza zdradę zaufania wyborców, dla Liberalnych Demokratów jest zaś zbyt radykalna. Najprawdopodobniej zagwarantuje sprawne przyjęcie przez parlament ustawodawstwa związanego z brexitem.
Czy wystąpienie premier May zapoczątkuje przełom w negocjacjach Wielka Brytania – UE?
Propozycja May powinna zapewnić brytyjskim negocjatorom poparcie głównych krajowych sił politycznych. Zarysowuje także granicę ustępstw Wielkiej Brytanii na rzecz Unii Europejskiej. May podkreśliła atuty Zjednoczonego Królestwa we współpracy z UE. Nie wycofała się także z gotowości do brexitu bez umowy z Unią. Kluczowe obecnie jest wyrażenie zgody przez przywódców UE-27 na rozpoczęcie drugiego etapu negocjacji. W istocie oznaczałoby to zgodę na równoległe negocjowanie warunków wyjścia oraz przyszłych relacji Wielka Brytania – UE, czyli możliwość wymiany ustępstw między stronami. Doszłoby zatem do zmiany dotychczasowej logiki negocjacji: w ich pierwszym etapie Wielka Brytania byłaby zmuszona do ustępstw wobec UE. Postawa negocjatorów Unii jest usztywniona mandatem Rady Europejskiej (RE). Przełom w negocjacjach będzie się wiązał z decyzją RE podczas szczytu 19–20 października w sprawie przyjęcia oferty May i poszerzenia rozmów o docelowe relacje.
Dlaczego jako miejsce wygłoszenia przemówienia wybrano Florencję?
Wybór miasta na kontynencie symbolizuje otwartość rządu brytyjskiego względem partnerów z UE, a wybór samej Florencji podkreśla wielość centrów politycznych i gospodarczych w Europie. W czasach renesansu miasto to było gospodarczym, naukowym i kulturalnym centrum Europy, utrzymującym intensywne relacje z całym kontynentem, w tym z Anglią. Historia Republiki Florenckiej jest symbolem współczesnych aspiracji Wielkiej Brytanii. Wybór Brukseli koncentrowałby uwagę na instytucjach UE, podczas gdy rząd brytyjski liczy na elastyczność co najmniej części państw członkowskich. Wybór Paryża podkreślałby przewodnią rolę Francji w UE, co jest niepożądane w świetle różnic w agendach politycznych i gospodarczych obu rządów. W przypadku Niemiec dodatkową komplikację stanowiły wybory do Bundestagu.