Kolejny numer PISM Strategic Files autorstwa Anity Sobják
Chociaż brzmi to jak paradoks, Węgry mają realny problem z imigracją, a jednocześnie go wyolbrzymiają. Rządowa kampania informacyjna wprowadza opinię publiczną w błąd, ponieważ dotyczy imigrantów zarobkowych, a nie osób uciekających przed wojnami i prześladowaniami. W efekcie nie tylko utrudnione jest udzielanie uchodźcom skutecznej pomocy, ale też pogłębia się negatywne nastawienie do obcokrajowców w ogóle. Z drugiej strony Węgry słusznie zabiegają o większe zrozumienie ze strony UE. Jeśli dyskusje w Brukseli będą dotyczyć tylko problemów z uchodźcami w Grecji i Włoszech, sytuacja na bałkańskim szlaku uchodźców prowadzącym obecnie przez Węgry będzie się dalej pogarszać, zwiększając negatywne konsekwencje dla całej Europy.