Kolejny numer PISM Policy Papers autorstwa Dariusza Kałana
Premier Węgier Viktor Orbán od początku swoich rządów zapowiadał pogłębianie współpracy z krajami regionu i kreślił ambitne wizje na przyszłość. Ogłoszenie roku 2013, kiedy Węgry przejęły przewodnictwo w Grupie Wyszehradzkiej i Inicjatywie Środkowoeuropejskiej, rokiem Europy Środkowej, miało podkreślać znaczenie, jakie przywiązuje się do polityki regionalnej. Między deklaracjami a polityczną rzeczywistością istnieje jednak spora przepaść. Najłatwiej ją dostrzec w relacjach Węgier z Rumunią i Słowacją, które z powodów historycznych były zawsze największym wyzwaniem dla władz w Budapeszcie. Rząd Orbána, podejmując próby kulturowego i politycznego zjednoczenia Węgrów z basenu karpackiego, promując kontrowersyjne historycznie postacie czy zapraszając do parlamentu rewizjonistów takich jak Erika Steinbach, nie tylko utrudnia stworzenie dobrej atmosfery w regionie, ale ukazuje, jak głębokie są w rządzących elitach dawne uprzedzenia i jak silna istnieje pokusa, aby je wykorzystywać dla doraźnych celów politycznych.