Kryzys związany z dostępem do Wzgórza Świątynnego
44/2017
27.07.2017
Atak terrorystyczny w Jerozolimie z 14 lipca i jego następstwa doprowadziły do zaognienia stosunków izraelsko-palestyńskich. Obecne napięcia raczej nie wywołają kolejnego powstania palestyńskiego, ale są elementem postępującej radykalizacji stron.

Co wywołało kryzys?

14 lipca na Wzgórzu Świątynnym w zamachu przeprowadzonym przez trzech izraelskich Arabów zginęło dwóch izraelskich policjantów. W odpowiedzi na atak Izrael zamknął Wzgórze na tradycyjne piątkowe modły. Po otwarciu kompleksu izraelska policja zainstalowała przy wejściach na jego teren dodatkowe kamery i bramki do wykrywania metalu. Decyzja ta wywołała ostry sprzeciw Palestyńczyków oraz Wakfu – muzułmańskiej administracji zarządzającej Wzgórzem Świątynnym. Wakf i kierujący Autonomią Palestyńską Fatah zażądały usunięcia nowych środków bezpieczeństwa i wezwały do protestów. W starciach z policją zginęło 5 Palestyńczyków, ponad 300 zostało rannych, a w zamachu na Zachodnim Brzegu zginęło 3 Izraelczyków. Prezydent Palestyny Mahmud Abbas ogłosił zamrożenie współpracy z Izraelem, w tym w zakresie bezpieczeństwa.

Jakie znaczenie ma Wzgórze Świątynne dla wiernych?

Na Wzgórzu Świątynnym znajdują się meczet Al-Aksa i Kopuła na Skale, jedno z trzech świętych miejsc islamu – jak wierzą muzułmanie, stamtąd nastąpiło wniebowstąpienie proroka Mahometa. Według Żydów w tym samym miejscu była Świątynia Jerozolimska, której pozostałości, czyli Ściana Płaczu, są obecnie najświętszym miejscem judaizmu. Od wojny sześciodniowej w 1967 r. kontrolę nad Wzgórzem Świątynnym sprawuje Izrael, ale administracyjną pieczę nad meczetem i terenem Wzgórza utrzymuje Wakf. Działalność tej instytucji finansuje Jordania, której król jest oficjalnym opiekunem obu muzułmańskich sanktuariów. W przeszłości Wzgórze Świątynne stanowiło już źródło kryzysów izraelsko-palestyńskich. Jak się uważa, m.in. wizyta Ariela Szarona na Wzgórzu w 2000 r. rozpoczęła drugą intifadę.

Czy Jordania odegrała kluczową rolę w złagodzeniu napięć?

Kryzys związany ze Wzgórzem Świątynnym wywołał antyizraelskie protesty na Bliskim Wschodzie. Państwa muzułmańskie, m.in. Jordania i Turcja, potępiły Izrael i wezwały do przywrócenia status quo ante. W Jordanii doszło do incydentu, w wyniku którego z rąk ochroniarza izraelskiej ambasady zginęło dwóch Jordańczyków. Spowodowało to kryzys dyplomatyczny między tymi państwami, gdyż Jordania uzależniła planową ewakuację personelu izraelskiej placówki od przesłuchania ochroniarza. Wskutek mediacji, m.in. z udziałem USA, doszło do ugody między stronami. Jej elementem było usunięcie kamer i bramek do wykrywania metalu ze Wzgórza Świątynnego, czego żądała strona jordańska.

Czy kryzys może się pogłębić?

Obecny kryzys jest przejawem intensyfikacji przemocy w konflikcie izraelsko-palestyńskim, trwającej co najmniej od 2014 r. Mimo gwałtownego charakteru nie przerodziła się ona jednak w powszechne powstanie antyizraelskie – intifadę. Choć kryzys nie został do końca zażegnany i nie można wykluczyć kolejnych ataków, widoczne są oznaki jego deeskalacji, m.in. złagodzenie przez Izrael środków bezpieczeństwa. W związku z tym decyzję Abbasa o zawieszeniu współpracy z Izraelem należy rozpatrywać jako próbę uspokojenia nieprzychylnej mu palestyńskiej opinii publicznej. Również palestyński Hamas, rządzący Strefą Gazy, ograniczył swoje działania głównie do warstwy retorycznej. W krótkim okresie kryzys może opóźnić reaktywację izraelsko-palestyńskiego procesu pokojowego, forsowaną przez dyplomację USA.