Komentarz PISM: USA uznają Koreę Północną za państwo sponsorujące terroryzm
23.11.2017
20 listopada prezydent Donald Trump ogłosił decyzję o ponownym wpisaniu Korei Północnej na listę państw sponsorujących terroryzm. Następnego dnia Departament Skarbu USA nałożył na KRLD dodatkowe sankcje. Decyzja ta nie wpłynie na kalkulacje Pjongjangu, a także kluczowych aktorów regionalnych, w tym Chin. Dowodzi zatem ograniczonych możliwości administracji USA w obliczu północnokoreańskiego wyzwania nuklearno-rakietowego.

Czym jest lista państw sponsorujących terroryzm?

Departament Stanu USA wpisuje na nią państwa, które w jego ocenie są odpowiedzialne za „wielokrotne wspieranie aktów terroryzmu międzynarodowego”. Zaliczenie do tego grona wiąże się z nałożeniem na państwo jednostronnych sankcji, m.in. zakazu eksportu uzbrojenia i udzielania pomocy gospodarczej, oraz ze wprowadzeniem restrykcji finansowych. Z uwagi na brak jasnych kryteriów decyzja o wpisaniu na listę ma charakter czysto polityczny. Obecnie figurują na niej Iran, Syria i Sudan. Możliwe jest usunięcie państwa z listy, co ostatnio miało miejsce w 2015 r. w przypadku Kuby. Podobnie było z KRLD. Pierwszy raz wpisano ją na listę w 1988 r., a wykreślono 20 lat później w związku z prowadzonymi przez administrację George’a W. Busha negocjacjami na temat denuklearyzacji.

Dlaczego Korea Północna została ponownie wpisana na listę?

Kwestia ta była dyskutowana w administracji USA od kilku miesięcy, a sama decyzja jest spójna z forsowaną przez Trumpa polityką „maksymalnej presji” wobec KRLD. Sekretarz stanu Rex Tillerson był zobligowany przez Kongres, by do końca października podjąć decyzję (czekano jednak z jej ogłoszeniem do zakończenia wizyty Trumpa w Azji), czy KRLD powinna ponownie trafić na listę. Powodem były wydarzenia z lutego br., kiedy na lotnisku w Kuala Lumpur przy użyciu trucizny został zamordowany – prawdopodobnie z inicjatywy KRLD – Kim Dzong Nam, przyrodni brat Kim Dzong Una; oraz z czerwca br., kiedy po ponad rocznym zatrzymaniu w KRLD zmarł amerykański student Otto Warmbier. Ponadto w ostatnich latach Korea Płn. przeprowadza ataki cybernetyczne (np. na Sony Pictures pod koniec 2014 r.).

Jakie są znaczenie i konsekwencje tej decyzji?

W następstwie wpisania KRLD na listę Departament Skarbu nałożył na to państwo sankcje zmierzające do ograniczenia jego kontaktów handlowych. Objęły one jednego obywatela ChRL i 13 podmiotów gospodarczych (3 chińskie, 10 północnokoreańskich) oraz 20 statków pod północnokoreańską banderą. Restrykcje te będą miały jednak ograniczony wpływ na KRLD, która jest już objęta licznymi sankcjami, zarówno oenzetowskimi, jak i jednostronnymi. Decyzja administracji Trumpa miała świadczyć o determinacji USA w wywieraniu presji na Koreę Północną. W rzeczywistości jednak potwierdza słabość ich podejścia do KRLD, które sprowadza się do nieskutecznej polityki sankcji. Oddala to perspektywę bezpośrednich rozmów USA–KRLD i może zwiastować ponowne zaostrzenie sytuacji wokół Półwyspu Koreańskiego.

Jak zareagowały na tę decyzję pozostałe państwa?

Regionalni sojusznicy USA popierają ich decyzję. Z punktu widzenia Japonii jest ona spójna z forsowaną przez rząd premiera Shinzo Abe polityką izolowania KRLD. Z kolei administracja prezydenta Korei Południowej Moon Jae-ina wyraziła aprobatę dla posunięcia amerykańskiego, ale nie rezygnuje z propozycji wznowienia negocjacji z KRLD i pokojowego doprowadzenia do denuklearyzacji. Z perspektywy Chin amerykańska decyzja stanowi kolejny przejaw jednostronnej polityki USA, która nie służy rozwiązaniu kryzysu na Półwyspie Koreańskim. Władze w Pekinie starają się zaprezentować – w przeciwieństwie do USA – jako strona apelująca o pokojowe rozwiązanie sporu w formule tzw. podwójnego zamrożenia. Podobne stanowisko prezentuje Rosja, która tradycyjnie krytycznie odnosi się do polityki sankcji USA.