Komentarz PISM: Polityczne porozumienie w sprawie strefy wolnego handlu UE-Japonia
13.07.2017
Unia Europejska i Japonia podpisały 6 lipca polityczne porozumienie w sprawie umowy o partnerstwie gospodarczym. Nie oznacza to zakończenia rozmów, ale ma wspomóc negocjacje oraz wywrzeć naciski na innych partnerów gospodarczych, zwłaszcza na USA.
Co ustaliły UE i Japonia w kwestii utworzenia strefy wolnego handlu?
 
Negocjatorom UE i Japonii udało się uzgodnić większość tekstu przyszłej umowy o wolnym handlu, obejmującej liberalizację ceł, handel usługami, ochronę własności intelektualnej, a także standardy produktów. Wstępna wersja umowy zakłada zniesienie 99% istniejących ceł po stronie europejskiej i 97% po stronie japońskiej. Japonia zobowiązała się także do zniesienia barier pozataryfowych w imporcie samochodów z UE oraz do znaczącego otwarcia na towary rolno-spożywcze – m.in. mięso wieprzowe, wino i inne napoje alkoholowe czy sery i produkty mleczne. Szacunki LSE i Fundacji Bertelsmanna wskazują, że umowa może zwiększyć zatrudnienie, produkcję i eksport UE, choć łączny wpływ nowych rozwiązań na unijną gospodarkę będzie ograniczony (wzrost o ok. 11 mld euro, tj. 0,08% PKB rocznie).
 
Jakie sprawy wymagają dalszych negocjacji?
 
Do czasu pełnego zakończenia rozmów punkty umowy mogą ulec zmianom. Dalsze negocjacje skupią się jednak na dwóch kwestiach. Pierwszą jest ochrona inwestorów. KE proponuje zmianę klauzuli arbitrażowej inwestor–państwo (ISDS) na system sądu inwestycyjnego (ICS), przewidziany już m.in. w umowie UE z Kanadą. Japoński rząd nie jest pewny skuteczności tego rozwiązania, UE natomiast wyklucza możliwość powrotu do ISDS. Drugą kwestią jest współpraca regulacyjna. Rozmowy dotyczą sformalizowania dialogu na temat przyszłych przepisów prawnych odnoszących się do standardów produktów. Nie jest pewne, kiedy umowa zostanie ostatecznie zawarta. W przypadku podobnego politycznego porozumienia uzgodnionego między UE a Kanadą w 2013 r. rozmowy sfinalizowano dopiero rok później, a właściwa umowa została podpisana w 2016 r.
 
Jaką rolę może odegrać umowa z Japonią w strategii handlowej UE?
 
Ogłoszenie zawarcia porozumienia z Japonią przed szczytem G20 było sygnałem dla USA. W obliczu wstrzymania rozmów o Transatlantyckim Partnerstwie w dziedzinie Handlu i Inwestycji (TTIP) UE skupia większą uwagę na negocjacjach z innymi państwami, także z regionu Azji i Pacyfiku, które dążą do zmniejszenia zależności od handlu z Chinami. Sprzyja temu wycofanie się USA z Porozumienia Transpacyficznego (TPP), co może skłaniać 11 pozostałych członków (w tym Japonię) do zacieśniania więzi z innymi partnerami. UE chce wykorzystać sytuację do otwarcia rozmów handlowych z Australią i Nową Zelandią i może przyśpieszyć negocjacje z krajami ASEAN (Filipiny, Indonezja) czy z Mercosur.
 
Jakie znaczenie ma zawarta umowa polityczna dla Japonii i USA?
 
Umowa będzie sprzyjać dążeniu Japonii do dywersyfikacji kierunków wymiany handlowej i posłuży promocji jej strategii handlowej – kontynuacji negocjacji TPP w formacie 11 państw bez USA, jak również próbom nakłonienia amerykańskiej administracji do powrotu do tego porozumienia. Dlatego na konferencji prasowej przy okazji podpisania umowy z UE premier Shinzo Abe podkreślał pozytywną rolę wolnego handlu oraz komplementarność obu porozumień. Jeśli UE i Japonia zawrą umowę o wolnym handlu, stracić mogą amerykańskie firmy eksportujące na te rynki m.in. produkty rolno-spożywcze. To z kolei mogłoby zmobilizować administrację USA do rozpoczęcia dwustronnych rozmów z Japonią, a nawet do powrotu do TPP. Pojawi się także dodatkowy argument za wznowieniem negocjacji z UE w sprawie TTIP.
 
Co umowa może oznaczać dla Polski?
 
Wejście w życie umowy stworzy okazję do zwiększenia polskiego eksportu do Japonii (w 2016 r. 534 mln euro, czyli zaledwie 0,3% łącznego eksportu Polski) oraz intensyfikacji współpracy inwestycyjnej. Szanse eksportowe dotyczą m.in. firm z branży rolno-spożywczej (np. producentów wyrobów mlecznych), transportowej (po otwarciu rynku zamówień publicznych, np. w sektorze kolejowym), kosmetycznej, odzieżowej czy sprzętu medycznego. Ponadto zwiększone możliwości eksportu do Japonii z innych państw UE (np. firm z branży motoryzacyjnej) mogą korzystnie wpłynąć na polskich poddostawców działających w łańcuchach dostaw. Jednocześnie wzrośnie konkurencyjność japońskich firm na kluczowym dla Polski rynku unijnym, np. w branży motoryzacyjnej czy maszynowej.