Kolejne oskarżenia wobec premiera Netanjahu
91/2018
21.12.2018
Izraelska policja zarekomendowała prokuratorowi generalnemu postawienie kolejnych zarzutów korupcyjnych Benjaminowi Netanjahu. Premierowi udaje się utrzymać silną pozycję polityczną, choć długofalowo oskarżenia będą stanowić najważniejsze wyzwanie dla stabilności jego przywództwa.

Czego dotyczą policyjne rekomendacje?

Policyjne oskarżenia o korupcję są wynikiem śledztwa o kryptonimie „Case 4000” i dotyczą lat 2014–2017, kiedy Netanjahu pełnił funkcję ministra ds. komunikacji. Miał wtedy podejmować decyzje regulacyjne korzystne dla głównej izraelskiej firmy telekomunikacyjnej Bezeq, kierowanej przez Szaula Elowicza. W zamian premier i jego żona Sara Netanjahu (policja rekomendowała postawienie zarzutów również jej) mieli uzyskać złagodzenie przekazu internetowego portalu „Walla!”, należącego do Elowicza jednego z najpopularniejszych serwisów informacyjnych w Izraelu. Oprócz „Case 4000” policja skierowała w tym roku rekomendacje do prokuratora generalnego w dwóch innych śledztwach dotyczących Netanjahu – „Case 1000” i „Case 2000”.

Jakie działania może podjąć prokurator generalny?

Prokurator generalny – Awichaj Mandelblit – zdecyduje, kiedy i w jakim zakresie skierowany zostanie wobec szefa rządu formalny akt oskarżenia. Oprócz „Case 4000” oczekiwana jest również decyzja w sprawie pozostałych śledztw. Nie oznaczałoby to utraty urzędu przez Netanjahu, choć zgodnie z dotychczasową izraelską praktyką, oskarżony premier mógłby złożyć dymisję przed rozpoczęciem postępowania sądowego. Ogłoszenie decyzji przez Mandelblita może zostać opóźnione w przypadku rozpisania nowych wyborów parlamentarnych (formalnie zaplanowanych na listopad 2019 r.), by uniknąć oskarżeń o celowe próby wpłynięcia na proces wyborczy. Aktualnie prowadzone jest też postępowanie sądowe wobec Sary Netanjahu w sprawie marnotrawienia środków publicznych.

Czy nowe okoliczności poważnie osłabiają Netanjahu?

Mimo oskarżeń Netanjahu utrzymuje wysokie poparcie społeczne. Wedle sondaży prawie 40% Izraelczyków wciąż wskazuje go jako najodpowiedniejszą osobę do piastowania funkcji premiera (następnego kandydata wskazało ok. 10%). Znaczna część jego elektoratu odrzuca stawiane mu zarzuty i uważa je za pretekst do usunięcia popularnego lidera. Większym wyzwaniem dla Netanjahu byłaby jednak eskalacja przemocy na terytoriach palestyńskich (w tym fiasko rozejmu z Hamasem) lub na granicy z Libanem. W listopadzie Netanjahu objął tekę ministra obrony, obiecując bardziej zdecydowane działania na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa. Rozpoczęta została m.in. operacja „Północna Tarcza” wymierzona w tunele Hezbollahu wnikające w terytorium Izraela, zintensyfikowano też działania antyterrorystyczne na Zachodnim Brzegu.

Czy zarzuty mogą doprowadzić do przedterminowych wyborów?

Mimo dodatkowych zarzutów i kryzysu gabinetowego (rząd opuściła partia Nasz Dom Izrael) liderzy koalicji nie zdecydowali się na przyspieszenie wyborów. Netanjahu chce jak najdłużej utrzymać status quo i wykorzystać ten czas do wzmocnienia zaplecza politycznego w roku wyborczym. Z powodu minimalnej większości parlamentarnej (61 na 120 posłów), którą dysponuje koalicja, nadal istnieją duże szanse, że spory wokół najtrudniejszego politycznie ustawodawstwa (np. służby wojskowej ludności ultraortodoksyjnej) doprowadzą do skrócenia kadencji rządu. Nawet w przypadku zwycięstwa w wyborach, oskarżenia i ewentualny proces będą stanowić istotne obciążenie wizerunkowe dla Netanjahu i jego partnerów koalicyjnych. Utrzymanie władzy w kolejnej kadencji może wymagać szerokich ustępstw politycznych (np. w kwestii osadnictwa lub transferów socjalnych), a także wykazania skuteczności w regionalnej polityce zagranicznej (np. w kwestii pogłębiania współpracy z państwami arabskimi przeciwko Iranowi).