„Pribaltika” mniej bezpieczna, ale podzielona
Początek spotkania: 09.09.2014, 00:00
Zakończenie spotkania: 09.09.2014, 00:00
Zakończenie spotkania: 09.09.2014, 00:00
Konflikt ukraińsko – rosyjski wyraźnie osłabia poziom poczucia bezpieczeństwa w państwach bałtyckich. Jednocześnie sprawia, że konieczne jest zacieśnienie współpracy Litwy, Łotwy i Estonii w dziedzinie bezpieczeństwa. To główny wniosek z zamkniętego seminarium eksperckiego, zorganizowanego w PISM, 9 września 2014 r. Punktem wyjścia do dyskusji stał się wykład Gediminasa Kirkilasa, wiceprzewodniczącego litewskiego parlamentu (Seimas).
Konflikt ukraińsko – rosyjski wyraźnie osłabia poziom poczucia bezpieczeństwa w państwach bałtyckich. Jednocześnie sprawia, że konieczne jest zacieśnienie współpracy Litwy, Łotwy i Estonii w dziedzinie bezpieczeństwa. To główny wniosek z zamkniętego seminarium eksperckiego, zorganizowanego w PISM, 9 września 2014 r. Punktem wyjścia do dyskusji stał się wykład Gediminasa Kirkilasa, wiceprzewodniczącego litewskiego parlamentu (Seimas). Nakreślił on szeroką wizję bezpieczeństwa w regionie, zwracając uwagę na główne uwarunkowania geopolityczne, z którymi mierzy się obecnie Wilno. Jak mówił, chociaż Litwa, jak i Łotwa czy Estonia, należą do UE, jest tzw. małym państwem z ograniczonym potencjałem gospodarczym i militarnym, a przecież graniczącym z Rosją.
Tymczasem polityka rosyjska wobec tzw. Pribaltiki wciąż traktuje ten region jako swoistą strefę wpływów. Wydawałoby się, że teoretycznie taka sytuacja będzie wymuszać na państwach bałtyckich silną współpracę w dziedzinie bezpieczeństwa. Niemniej jednak rzeczywistość często pokazuje, że kraje te wolą ze sobą konkurować, niż współpracować i to nawet w tak newralgicznej dla tych państw kwestii jak bezpieczeństwo. Problem ten ma ogromne znaczenie, zwłaszcza dziś, kiedy wszystkie te państwa stoją w obliczu zagrożenia, jakie stanowi konflikt ukraińsko – rosyjski.
Litwa w najbardziej agresywny sposób skrytykowała działania Rosji na Krymie i jako pierwsza wezwała do wzmocnienia obecności sił NATO w regionie, lecz spośród państw bałtyckich tylko Estonia spełnia wymóg finansowania polityki obronności na poziomie min. 2% PKB. Choć formalnie państwa bałtyckie rozwijają współpracę, także przy silnym wsparciu NATO, to jednak zdaniem ekspertów można podać wiele przykładów, które potwierdzą brak spójności w działaniach tych trzech krajów i działania świadczące o wzajemnej rywalizacji. Dotyczy to nie tylko współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa w regionie, ale także wielu strategicznych projektów, w tym energetycznych, które z uwagi na politykę Rosji należy koniecznie zrealizować. Wszyscy uczestnicy spotkania zgodzili się co do tego, że Litwa, Łotwa i Estonia nie tylko muszą mieć takie samo stanowisko w przypadku polityki bezpieczeństwa w regionie i traktować ją priorytetowo, ale również wspólny interes przedkładać na jednostkowy.
W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele administracji publicznej oraz eksperci ds. bezpieczeństwa.
Tymczasem polityka rosyjska wobec tzw. Pribaltiki wciąż traktuje ten region jako swoistą strefę wpływów. Wydawałoby się, że teoretycznie taka sytuacja będzie wymuszać na państwach bałtyckich silną współpracę w dziedzinie bezpieczeństwa. Niemniej jednak rzeczywistość często pokazuje, że kraje te wolą ze sobą konkurować, niż współpracować i to nawet w tak newralgicznej dla tych państw kwestii jak bezpieczeństwo. Problem ten ma ogromne znaczenie, zwłaszcza dziś, kiedy wszystkie te państwa stoją w obliczu zagrożenia, jakie stanowi konflikt ukraińsko – rosyjski.
Litwa w najbardziej agresywny sposób skrytykowała działania Rosji na Krymie i jako pierwsza wezwała do wzmocnienia obecności sił NATO w regionie, lecz spośród państw bałtyckich tylko Estonia spełnia wymóg finansowania polityki obronności na poziomie min. 2% PKB. Choć formalnie państwa bałtyckie rozwijają współpracę, także przy silnym wsparciu NATO, to jednak zdaniem ekspertów można podać wiele przykładów, które potwierdzą brak spójności w działaniach tych trzech krajów i działania świadczące o wzajemnej rywalizacji. Dotyczy to nie tylko współpracy w dziedzinie bezpieczeństwa w regionie, ale także wielu strategicznych projektów, w tym energetycznych, które z uwagi na politykę Rosji należy koniecznie zrealizować. Wszyscy uczestnicy spotkania zgodzili się co do tego, że Litwa, Łotwa i Estonia nie tylko muszą mieć takie samo stanowisko w przypadku polityki bezpieczeństwa w regionie i traktować ją priorytetowo, ale również wspólny interes przedkładać na jednostkowy.
W spotkaniu uczestniczyli przedstawiciele administracji publicznej oraz eksperci ds. bezpieczeństwa.