Ukraińskie lekcje dla Białorusi
Początek spotkania: 31.03.2014, 00:00
Zakończenie spotkania: 31.03.2014, 00:00
Zakończenie spotkania: 31.03.2014, 00:00
Rosyjska aneksja Krymu zmieniła sytuację w całym regionie Europy
Wschodniej zarówno w wymiarze politycznym, gospodarczym, ale także
militarnym i społecznym. Tym samym białoruskim władzom przyszło wybierać
między zdecydowanym opowiedzeniem się za stanowiskiem Rosji, a
„polityką wiecznych niedomówień”, którą z powodzeniem realizowały w
ostatnich latach.
fot. Reuters
Rosyjska aneksja Krymu zmieniła sytuację w całym regionie Europy Wschodniej zarówno w wymiarze politycznym, gospodarczym, ale także militarnym i społecznym. Tym samym białoruskim władzom przyszło wybierać między zdecydowanym opowiedzeniem się za stanowiskiem Rosji, a „polityką wiecznych niedomówień”, którą z powodzeniem realizowały w ostatnich latach.
Głosując na forum ONZ przeciw uznaniu referendum na Krymie za nieważne, Białoruś opowiedziała się za stanowiskiem Rosji. Tym samym pojawiły się pytania o coraz większą zależność białoruskiego reżimu od swojego wschodniego sąsiada. Na ile białoruskie władze są jeszcze w stanie prowadzić samodzielną politykę gospodarczą i militarną? Czy wieczne balansowanie Łukaszenki między Wschodem i Zachodem się skończy, czy może jednak zdecyduje się on na zwolnienie więźniów politycznych i rozpoczęcie dialogu z Unią Europejską?
Na te pytania postarali się odpowiedzieć uczestnicy konferencji „Ukraina: lekcje dla Białorusi”. Wnioski były jednak dość pesymistyczne. Paneliści podkreślali zagrożenia związane ze złą kondycją białoruskiej gospodarki, mówili też o tym, że mimo powiewu zmian z Ukrainy białoruska nomenklatura pozostaje lojalna wobec Łukaszenki, czego najlepszym dowodem były wyniki wyborów lokalnych, które odbyły się 23 marca.
Rozmawiano również o portrecie osób protestujących na Majdanie i porównywano go z kondycją białoruskiego społeczeństwa. Na pytanie czy możliwy jest plac (Płoszcza) w Mińsku uczestnicy zgodnie jednak odpowiedzieli, że na razie nie. Z jednej strony przyczyną są działania podejmowane przez władze, aby do protestów nie dopuścić; z drugiej natomiast brak klasy średniej i wystarczającej ilości małych i średnich przedsiębiorców, którzy byliby gotowi wziąć ciężar rewolucji na siebie, a także olbrzymia ambiwalencja społeczeństwa, której nie ma już na Ukrainie. Paneliści zgodnie doszli też do wniosku, że przeszkodą na drodze zmian będzie coraz większa militarna obecność Rosji na Białorusi. Mimo to, przedstawiciele niezależnych białoruskich środowisk nadal liczą na wsparcie UE w budowaniu społeczeństwa obywatelskiego i ugruntowywaniu białoruskiej tożsamości. Bo bez tej pomocy nauki jakie płyną dla Białorusinów z ukraińskiej lekcji będą tylko pesymistyczne.
Konferencja „Ukraina: lekcje dla Białorusi” obyła się 31 marca w siedzibie PISM. Głównymi organizatorami było Biuro Solidarności z Demokratyczną Białorusią (Solidarity with Belarus Information Office) oraz Fundacja Solidarności Międzynarodowej.
Opr. Anna Maria Dyner
Głosując na forum ONZ przeciw uznaniu referendum na Krymie za nieważne, Białoruś opowiedziała się za stanowiskiem Rosji. Tym samym pojawiły się pytania o coraz większą zależność białoruskiego reżimu od swojego wschodniego sąsiada. Na ile białoruskie władze są jeszcze w stanie prowadzić samodzielną politykę gospodarczą i militarną? Czy wieczne balansowanie Łukaszenki między Wschodem i Zachodem się skończy, czy może jednak zdecyduje się on na zwolnienie więźniów politycznych i rozpoczęcie dialogu z Unią Europejską?
Na te pytania postarali się odpowiedzieć uczestnicy konferencji „Ukraina: lekcje dla Białorusi”. Wnioski były jednak dość pesymistyczne. Paneliści podkreślali zagrożenia związane ze złą kondycją białoruskiej gospodarki, mówili też o tym, że mimo powiewu zmian z Ukrainy białoruska nomenklatura pozostaje lojalna wobec Łukaszenki, czego najlepszym dowodem były wyniki wyborów lokalnych, które odbyły się 23 marca.
Rozmawiano również o portrecie osób protestujących na Majdanie i porównywano go z kondycją białoruskiego społeczeństwa. Na pytanie czy możliwy jest plac (Płoszcza) w Mińsku uczestnicy zgodnie jednak odpowiedzieli, że na razie nie. Z jednej strony przyczyną są działania podejmowane przez władze, aby do protestów nie dopuścić; z drugiej natomiast brak klasy średniej i wystarczającej ilości małych i średnich przedsiębiorców, którzy byliby gotowi wziąć ciężar rewolucji na siebie, a także olbrzymia ambiwalencja społeczeństwa, której nie ma już na Ukrainie. Paneliści zgodnie doszli też do wniosku, że przeszkodą na drodze zmian będzie coraz większa militarna obecność Rosji na Białorusi. Mimo to, przedstawiciele niezależnych białoruskich środowisk nadal liczą na wsparcie UE w budowaniu społeczeństwa obywatelskiego i ugruntowywaniu białoruskiej tożsamości. Bo bez tej pomocy nauki jakie płyną dla Białorusinów z ukraińskiej lekcji będą tylko pesymistyczne.
Konferencja „Ukraina: lekcje dla Białorusi” obyła się 31 marca w siedzibie PISM. Głównymi organizatorami było Biuro Solidarności z Demokratyczną Białorusią (Solidarity with Belarus Information Office) oraz Fundacja Solidarności Międzynarodowej.
Opr. Anna Maria Dyner
Program