Turcja chce do Unii, ale Unia nie chce Turcji - premier Recep Tayyip Erdoğan gościem PISM
08.11.2013, 00:00
08.11.2013, 00:00
Dlatego właśnie według premiera Recepa Tayyipa Erdoğana negocjacje akcesyjne jego kraju z Brukselą już od tak długiego czasu nie mogą zostać doprowadzone do końca.
Dlatego właśnie według premiera Recepa Tayyipa Erdoğana negocjacje akcesyjne jego kraju z Brukselą już od tak długiego czasu nie mogą zostać doprowadzone do końca.

Jak powiedział europejskim przywódcom brak politycznej woli by członkostwo Turcji w UE mogło dojść do skutku, a gdy Ankara pyta ich jakie Turcja jeszcze musiałaby spełnić warunki by stać się jej członkiem, nie są w stanie udzielić konkretnych odpowiedzi.  Premier Turcji, który w piątek był gościem PISM przypomniał, że kilka dni temu jego kraj otworzył 22 rozdział negocjacji akcesyjnych,  a mimo to nadal nie padły żadne deklaracje kiedy może stać się członkiem wspólnoty. Erdoğan nie szczędził słów krytyki pod adresem europejskich polityków, apelując jednocześnie, by Europa wyzbyła się uprzedzeń religijnych wobec tureckich obywateli i przypominając jak wielki był ich wkład w budowę dobrobytu tego regionu. Podkreślił, że Turcja spełniła wszystkie normy, które narzuciła Bruksela jako warunek ubiegania się o członkostwo, dostosowując swoje prawo, przeprowadzając reformy demokratyczne i gospodarcze i jest skłonna wypełniać je dalej. 

Erdoğan mówił o ogromnym potencjale gospodarczym, który ma jego kraj. Turcję nie dotknęły problemy gospodarcze tak jak resztę Europy, wręcz przeciwnie może poszczycić się brakiem zadłużenia zagranicznego, a co więcej jest w stanie pożyczyć pieniądze Międzynarodowemu Funduszowi Walutowemu, jeśli ten musiałby ratować od kłopotów inne zadłużone państwo. Według premiera Turcji jego kraj wchodząc do Unii wzmocniłby ją ekonomicznie. Niestety ciągłe odrzucanie tureckiej oferty negatywnie odbiło się na nastawieniu samego społeczeństwa wobec Unii, którego duża część nie chce akcesji. 

Erdoğan podkreślił przy tym, że do chlubnych wyjątków zalicza się Polska, która cały czas silnie wspiera aspiracje europejskie Ankary, dziękując Polakom za ich postawę. Premier przypomniał o przypadającej w przyszłym roku sześćsetnej rocznicy nawiązania stosunków dyplomatycznych, o więzach historycznych i o dobrych wzajemnych relacjach, które mają swoją długą tradycję.

Premiera Turcji przywitał dyrektor PISM Marcin Zaborowski wygłaszając krótkie przemówienie na temat wspólnych doświadczeń historycznych naszych krajów.  Recep Tayyip Erdoğan był gościem instytutu w piątek 8 listopada 2013 roku.