Stowarzyszenie z UE: droga z przeszkodami
07.07.2014, 00:00
07.07.2014, 00:00
Podpisanie 27 czerwca przez Gruzję i Mołdawię umów stowarzyszeniowych z Unią Europejską, a przez Ukrainę gospodarczej części tej umowy (Deep and Comprehensive Free Trade Agreement - DCFTA) oznacza wielką zmianę na wschodzie Europy: trzy państwa Partnerstwa Wschodniego rozpoczęły proces zbliżania się do UE. Jednocześnie można się także spodziewać problemów, których sprawcą może być Rosja, bardzo niechętnie patrząca na zbliżenie się tych krajów do Brukseli.
Podpisanie 27 czerwca przez Gruzję i Mołdawię umów stowarzyszeniowych z Unią Europejską, a przez Ukrainę gospodarczej części tej umowy (Deep and Comprehensive Free Trade Agreement - DCFTA) oznacza wielką zmianę na wschodzie Europy: trzy państwa Partnerstwa Wschodniego rozpoczęły proces zbliżania się do UE. Jednocześnie można się także spodziewać problemów, których sprawcą może być Rosja, bardzo niechętnie patrząca na zbliżenie się tych krajów do Brukseli.

Umowa pociąga za sobą takie skutki jak stworzenie wspólnej strefy wolnego handlu. Aby wejść w życie, porozumienia muszą być ratyfikowane przez państwa członkowskie UE (i każdy z trzech krajów, który je podpisał). Jednak Gruzja, Mołdawia i Ukraina skorzystają z jej zapisów wcześniej, gdyż część regulacji wejdzie w życie jeszcze przed ratyfikacją.

Korzyści ze stowarzyszenia są dla nich oczywiste. Otrzymają stopniowy dostęp do rynków unijnych (zniesienie ceł). Będą mogły uczestniczyć  w zamówieniach publicznych rządów państw członkowskich, co jest ważne np. dla Ukrainy i liczyć na zwiększenie inwestycji zagranicznych – po wdrożeniu DCFTA inwestorzy z Unii będą mogli łatwiej i bezpieczniej działać na rynku ukraińskim, gruzińskim czy mołdawskim. Ważna jest też finansowa i techniczna pomoc UE w realizacji reform gospodarczych.

Rosja tymczasem już zapowiedziała, że podpisanie umów będzie oznaczało negatywne konsekwencje dla eksportu na jej rynek. W przypadku Ukrainy jej działanie wyraźnie nakierowane jest na zdestabilizowanie tego kraju. Rosja wspiera tzw. separatystów na wschodzie kraju; trwa też kolejna wojna gazowa. W przypadku Mołdawii Moskwa będzie usiłowała działać tak, by zaplanowane na jesień wybory parlamentarne wyniosły do władzy ugrupowania prorosyjskie. Gruzja – gdzie Abchazja i Osetia Płd. wciąż pozostają okupowane – też jest pod silną presją Rosji.


Więcej na ten temat w naszych publikacjach i komentarzach dla mediów:




Komentarze dla mediów:


Przygotowali: Piotr Kościński, Konrad Zasztowt i Jewgen Worobiow