Stanowczość Unii
30.07.2014, 00:00
30.07.2014, 00:00
Unia Europejska często bywa krytykowana za powolność i niezdecydowanie, ale teraz wykazała stanowczość. Ogłoszone 29 lipca sankcje z pewnością będą dla Rosji bolesne. Pytanie, czy wystarczą, by przekonać Władimira Putina by zaprzestał działań wrogich wobec Ukrainy?

Unia Europejska często bywa krytykowana za powolność i niezdecydowanie, ale teraz wykazała stanowczość. Ogłoszone 29 lipca sankcje z pewnością będą dla Rosji bolesne. Pytanie, czy wystarczą, by przekonać Władimira Putina by zaprzestał działań wrogich wobec Ukrainy?

Już nie tylko zakazy wjazdu kilkudziesięciu urzędników i polityków na terytorium UE, ale i embargo na broń, ograniczenie przepływu kapitału, technologii oraz tzw. sprzętu podwójnego zastosowania. To decyzja nie tylko Unii Europejskiej, ale i Stanów Zjednoczonych. Zapewne wkrótce dołączy do niej Kanada i Japonia, co pokazuje jedność Zachodu.

Na razie poparcie dla Putina w Rosji ciągle rośnie. Przeprowadzone przez Centrum Lewady badania z połowy czerwca wykazują, że 61% Rosjan niespecjalnie niepokoi się sankcjami – obawy ma tylko 36%. Ale tak odpowiadali ludzie przekonani, że Zachód nie będzie gotów do jakiegoś zdecydowanego działania.

Oczywiście, Kreml może usiłować mobilizować społeczeństwo do „obrony przez wrogimi działaniami Zachodu”. Ale na dłuższą metę Rosja nie będzie w stanie funkcjonować bez współpracy z UE i USA, a ewentualna reorientacja na Chiny i generalnie, Azję czy Afrykę, byłaby trudna i czasochłonna. Rosyjscy biznesmeni, zwłaszcza oligarchowie, mogą uznać, że Donieck i Ługańsk nie są warte ponoszonych strat.

Można się spodziewać rosyjskiego przeciwdziałania, a sankcje będą kosztowne i dla UE (w tym dla Polski). Wiadomo było, że będą; chodzi o to, by dla Rosji były o wiele kosztowniejsze, niż dla nas. Unijna gospodarka jest jednak o wiele od rosyjskiej silniejsza. Na razie nie widać, by Moskwa się sankcjami przejęła, ale na ich efekty trzeba czasu. Czas działa na niekorzyść Władimira Putina i jego współpracowników.


Zapraszamy do śledzenia analiz i doniesień medialnych na ten temat: