Seminarium: Unia energetyczna – polityka i rynek
Początek spotkania: 25.05.2015, 00:00
Zakończenie spotkania: 25.05.2015, 00:00
Zakończenie spotkania: 25.05.2015, 00:00
Przez wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Marosza Szefczowicz,
unia energetyczna jest nazywana największym projektem integracyjnym od
czasów powstania Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali. Ocena, czy tak
rzeczywiście jest była tematem konferencji organizowanej wspólnie przez
Polski Instytut Spraw Międzynarodowych oraz Przedstawicielstwo Komisji
Europejskiej w Polsce – „Unia energetyczna – polityka i rynek”, która
odbyła się 25 maja 2015 r. w siedzibie PISM.
Przez wiceprzewodniczącego Komisji Europejskiej Marosza Szefczowicz, unia energetyczna jest nazywana największym projektem integracyjnym od czasów powstania Europejskiej Wspólnoty Węgla i Stali. Ocena, czy tak rzeczywiście jest była tematem konferencji organizowanej wspólnie przez Polski Instytut Spraw Międzynarodowych oraz Przedstawicielstwo Komisji Europejskiej w Polsce – „Unia energetyczna – polityka i rynek”, która odbyła się 25 maja 2015 r. w siedzibie PISM.
Unia energetyczna to niewątpliwie projekt polityczny, który w UE ma swoich zwolenników i przeciwników. Dla Komisji stał się jednym z priorytetów. Uczestnicy pierwszej sesji, debatowali właśnie o politycznych aspektach tego projektu. Wnioski są niejednoznaczne – dla niektórych unia energetyczna to nowa jakość, projekt który pozwala mieć nadzieję na większą centralizację polityki energetycznej. Dla innych to jedynie nowe opakowanie już istniejących instrumentów, w tym prawnych np. rewizja rozporządzenia w sprawie bezpieczeństwa dostaw gazu miałaby miejsce niezależnie od tego, czy pomysł utworzenia unii energetycznej by się pojawił, czy też nie. Głosy krytyczne wskazują więc, że ten projekt nie ma większej wartości dodanej. Przedstawicielka Komisji Europejskiej wskazywała jednak, że teraz dopiero będę pojawiać się konkretne propozycje, w tym legislacyjne, które dopiero pokażą, jaki unia energetyczna będzie miała kształt. Niejako motywem przewodnim tej sesji było powiedzenie „diabeł tkwi w szczegółach”.
I właśnie te szczegóły będą decydować o tym, jak zmienią się krajowe rynki energii elektrycznej i gazu. Marosz Szefczowicz zapowiedział bowiem, że czas najwyższy, by energia stała się piątą swobodą na wewnętrznym rynku energii. O tym właśnie – o przyszłym kształcie wewnętrznego rynku – debatowali uczestnicy drugiej sesji. Mimo tego, że pierwotny pomysł Donalda Tuska dotyczył rynku gazu, to właśnie rynek energii elektrycznej ulegnie w najbliższym czasie wielu zmianom. Komisja chce przedstawić (w tzw. pakiecie letnim) projekt nowego modelu tego właśnie rynku. Promocja OZE też będzie czynnikiem zmian. Polska powinna się przygotować na nowe wyzwania, ale nie może większej integracji traktować wyłącznie jako problemu. Wspólny rynek przynieść może wiele korzyści i szans – modernizację i transformację polskiej energetyki, rozwój innowacyjnych technologii, a także racjonalizację cen, w tym dla wszystkich odbiorców.
Unia energetyczna to niewątpliwie projekt polityczny, który w UE ma swoich zwolenników i przeciwników. Dla Komisji stał się jednym z priorytetów. Uczestnicy pierwszej sesji, debatowali właśnie o politycznych aspektach tego projektu. Wnioski są niejednoznaczne – dla niektórych unia energetyczna to nowa jakość, projekt który pozwala mieć nadzieję na większą centralizację polityki energetycznej. Dla innych to jedynie nowe opakowanie już istniejących instrumentów, w tym prawnych np. rewizja rozporządzenia w sprawie bezpieczeństwa dostaw gazu miałaby miejsce niezależnie od tego, czy pomysł utworzenia unii energetycznej by się pojawił, czy też nie. Głosy krytyczne wskazują więc, że ten projekt nie ma większej wartości dodanej. Przedstawicielka Komisji Europejskiej wskazywała jednak, że teraz dopiero będę pojawiać się konkretne propozycje, w tym legislacyjne, które dopiero pokażą, jaki unia energetyczna będzie miała kształt. Niejako motywem przewodnim tej sesji było powiedzenie „diabeł tkwi w szczegółach”.
I właśnie te szczegóły będą decydować o tym, jak zmienią się krajowe rynki energii elektrycznej i gazu. Marosz Szefczowicz zapowiedział bowiem, że czas najwyższy, by energia stała się piątą swobodą na wewnętrznym rynku energii. O tym właśnie – o przyszłym kształcie wewnętrznego rynku – debatowali uczestnicy drugiej sesji. Mimo tego, że pierwotny pomysł Donalda Tuska dotyczył rynku gazu, to właśnie rynek energii elektrycznej ulegnie w najbliższym czasie wielu zmianom. Komisja chce przedstawić (w tzw. pakiecie letnim) projekt nowego modelu tego właśnie rynku. Promocja OZE też będzie czynnikiem zmian. Polska powinna się przygotować na nowe wyzwania, ale nie może większej integracji traktować wyłącznie jako problemu. Wspólny rynek przynieść może wiele korzyści i szans – modernizację i transformację polskiej energetyki, rozwój innowacyjnych technologii, a także racjonalizację cen, w tym dla wszystkich odbiorców.
Fot. Aleksandra Żebrowska