Polska i Tajwan: niewykorzystany potencjał współpracy
Początek spotkania: 02.08.2013, 00:00
Zakończenie spotkania: 02.08.2013, 00:00
Zakończenie spotkania: 02.08.2013, 00:00
Relacje polsko-tajwańskie są mało intensywne, a ich rozwojowi nie sprzyjają odległość geograficzna, brak wzajemnej wiedzy o sobie, różnice w rozwoju gospodarczym, a także bariery w dostępie do tajwańskiego rynku. Pomimo tych ograniczeń warto zwrócić uwagę na wzrastającą atrakcyjność Tajwanu jako partnera gospodarczego Polski.
fot.Wikipedia Commons
Relacje polsko-tajwańskie są mało intensywne, a ich rozwojowi nie sprzyjają odległość geograficzna, brak wzajemnej wiedzy o sobie, różnice w rozwoju gospodarczym, a także bariery w dostępie do tajwańskiego rynku. Pomimo tych ograniczeń warto zwrócić uwagę na wzrastającą atrakcyjność Tajwanu jako partnera gospodarczego Polski. Powinien znaleźć się on w kręgu zainteresowań zarówno polskich przedsiębiorców, jak i instytucji odpowiedzialnych za współpracę gospodarczą z zagranicą.
Właściwy moment na intensyfikację relacji
Obecnie, przynajmniej z dwóch powodów, nadchodzi właściwy czas na pogłębienie dwustronnych relacji. Pierwszym powodem jest wyraźne polepszenie stosunków w Cieśninie Tajwańskiej. Dzięki poprawie klimatu w relacjach Pekinu z Tajpej wyspa ma większe możliwości działań międzynarodowych, co Polska może wykorzystać bez obaw o negatywną reakcję Chin. Co więcej, współpracując z partnerami tajwańskimi, polscy przedsiębiorcy mogą zwiększyć swoją obecność nie tylko na wyspie, lecz także na kontynencie, np. poprzez zawieranie z firmami tajwańskimi spółek joint venture, wspólny eksport i inwestycje w Chinach.
Drugim powodem jest sama poprawa relacji między Tajpej a Warszawą. Kilka tygodni temu Tajwan otworzył swój rynek dla polskiej wieprzowiny. Jest to pierwsza od dziesięciu lat tego typu decyzja władz wyspy. Polska uzyskała dostęp do tajwańskiego rynku przed innymi państwami unijnymi, które zabiegały o to od wielu lat. Biorąc pod uwagę, że tajwański rynek produktów rolnych jest z zasady zamknięty, decyzja tajwańskich władz to prawdziwy przełom dla Polski, dający naszym przedsiębiorcom z branży mięsnej przewagę nad innymi eksporterami. Ponadto po siedemnastu latach przewlekłych negocjacji przybliża się zawarcie dwustronnej umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania. Dzięki temu istnieje szansa na wzrost zainteresowania tajwańskich inwestorów Polską.
Tajwan jako atrakcyjny partner dla Polski
Tajwan jest zaliczany do azjatyckich tygrysów. Z 23 mln mieszkańców, wzrostem gospodarczym w 2011 r. sięgającym 4%, PKB per capita przekraczającym 20 tys. dolarów, wysokim eksportem i nadwyżką w bilansie obrotów bieżących na poziomie 27 mld dolarów wyspa to partner, na którego polscy przedsiębiorcy powinni zwrócić uwagę.
Gospodarka Tajwanu oparta jest na wysokich technologiach i innowacjach. Sektor małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP), a także potężne rodzime – dziś już globalne – firmy IT należą do największych światowych producentów sprzętu elektronicznego. Wystarczy wspomnieć o firmie Foxconn, która w Chinach wytwarza praktycznie wszystkie produkty Apple’a, czy o markach zaliczanych do najważniejszych na świecie, takich jak HTC (producent smartfonów, telefonów komórkowych i tabletów), Asus, Acer czy BenQ. Ponadto Tajwan (wliczając jego produkcję w Chinach) jest największym wytwórcą płyt głównych, pamięci ROM, notebooków czy urządzeń sieciowych WLAN z blisko 90-procentowym udziałem w światowym rynku.
Jednak oprócz zalet występują także bariery we współpracy gospodarczej. Tajwan nie uznaje na przykład wielu unijnych norm kontrolnych, co sprawia, że eksporterzy z Europy muszą certyfikować swoje produkty na miejscu. Produkty branż rolno-spożywczej, włókienniczej czy medycznej są chronione przed zewnętrzną konkurencją wysokimi cłami i restrykcyjnymi wymogami sanitarnymi. Do ograniczeń można też zaliczyć długie procedury odpraw oraz limity wagowe przy transporcie importowanych na wyspę towarów. Jednak, jak pokazuje otwarcie rynku dla wieprzowiny z Polski, można te bariery skutecznie pokonywać. Nie należy też zapominać, że od wejścia Tajwanu do WTO w 2002 r. ich liczba stopniowo się zmniejsza.
Perspektywiczne obszary współpracy gospodarczej
Deficyt w handlu przemawia za tym, że priorytetem powinno być zwiększanie polskiego eksportu na Tajwan, a zatem poszukiwanie produktów atrakcyjnych dla tajwańskiego konsumenta. Otwarcie rynku dla polskiej wieprzowiny to pierwszy krok i być może furtka dla innych polskich artykułów rolno-spożywczych (np. drobiu), które w Azji są uznawane za smaczne, zdrowe i wysokiej jakości. Dla zamożnego tajwańskiego społeczeństwa, chętnie kupującego towary luksusowe, atrakcyjne mogą się okazać polskie alkohole (tu jednak problemem jak dotąd jest bardzo wysokie, 25-procentowe cło) czy bursztynowa biżuteria.
Kolejną niedostatecznie wykorzystaną dziedziną współpracy są inwestycje. Większa obecność w Polsce tajwańskich firm, cechujących się wysoką innowacyjnością, może nie tylko stworzyć miejsca pracy, lecz także przyczynić się do unowocześnienia polskiej gospodarki. Polska, ze swoją dobrze wykształconą kadrą, w tym programistami o światowej renomie, powinna skuteczniej przyciągać tajwańskie inwestycje. Oprócz podpisania umowy o unikaniu podwójnego opodatkowania, warto także szeroko informować o dogodnych warunkach inwestowania w polskich specjalnych strefach ekonomicznych.
Bliższe relacje gospodarcze z Tajwanem to także możliwość poprawy naszych wskaźników w handlu z Chinami i wzrostu inwestycji w ChRL. Szansą dla Polski jest tajwańsko-chińska umowa ramowa o współpracy gospodarczej (ECFA) zawarta w 2010 r. Znosi ona cła na wiele produktów i otwiera chiński rynek dla inwestycji z Tajwanu. Ponieważ dla Polski bardziej perspektywiczna może być współpraca z mniejszymi partnerami niż z potężnymi chińskimi korporacjami, Tajwan powinien się stać dla polskich przedsiębiorców bliskim partnerem, a nawet bramą do Chin. Można zatem rozważyć kampanię informacyjną o możliwościach wykorzystania umowy ECFA przez polskich przedsiębiorców zainteresowanych prowadzeniem biznesu i na Tajwanie, i w Chinach.
Ponieważ mało intensywne relacje wynikają głównie z niewiedzy, jednym z pierwszych kroków powinna być kampania informacyjna o Polsce. W kampanię powinny być zaangażowane instytucje centralne i lokalne, państwowe i prywatne. Jednocześnie warto zintensyfikować dialog na różnych szczeblach. Wizyty przedstawicieli ministerstw, parlamentarzystów, władz lokalnych, biznesu, organizacji turystycznych czy instytucji kulturalnych mogą poprawić klimat wzajemnych relacji.
Nie tylko gospodarka
Obiecującą dziedziną współpracy jest także nauka, a przede wszystkim komercjalizacja wynalazków i wdrażanie innowacji, w których to obszarach Tajwan ma wieloletnie doświadczenie i sukcesy. Perspektywiczna jest zatem współpraca między polskimi naukowcami, wynalazcami i sektorem MŚP a tajwańskimi instytucjami, firmami i parkami technologicznymi, odpowiednio przygotowanymi do komercjalizacji i wprowadzania na rynek nowych rozwiązań, a także do finansowania dalszych badań.
Polska może stać się lepiej widoczna dzięki zawarciu umowy codeshare między polskimi a tajwańskimi liniami lotniczymi. Umowa ta ułatwi rezerwowanie lotów oraz zapewni dogodniejszy system przesiadek dla połączeń między Polską a Tajwanem. Może to być także sposób na promowanie polskiego przewoźnika na tajwańskich lotniskach. Od czerwca br. tajwańska linia EVA Air została członkiem Star Alliance, co sprzyja podpisaniu odpowiedniej umowy z LOT-em.
Ważnym obszarem wzajemnych kontaktów może być także turystyka. Tajwańczycy to zazwyczaj zamożni turyści, którzy chętnie łączą wyjazdy z zakupami, także produktów drogich i luksusowych. Niestety na razie Polska nie cieszy się popularnością wśród tajwańskich turystów i biur podróży – kojarzy się raczej z zimnym klimatem i tragediami drugiej wojny światowej. Aby to zmienić, w pierwszej kolejności warto organizować wizyty studyjne w Polsce dziennikarzy i touroperatorów, którzy mogą okazać się pomocni w zidentyfikowaniu miejsc atrakcyjnych dla turysty z Tajwanu. Niezbędne jest także przygotowanie profesjonalnych informacji o Polsce w tradycyjnych chińskich znakach (używanych na wyspie, innych od pisma stosowanego na kontynencie), a także zapewnienie chińskojęzycznych przewodników.